Ostatnio czytałem post o sponsorowanych tweetach, który wywołał debatę zarówno w sekcji komentarzy, jak i na Twitterze. Debata sprowadzała się do tego, czy sponsorowany Tweet lub jakiekolwiek sponsorowane treści są etyczne.
Media społecznościowe mają długą historię niewygodnego osiągania zysków. Ludzie wierzą, że istnieje pewna szlachetna korzyść, jaką można uzyskać z “podjęcia wysokiej drogi” i rozdania wszystkiego za darmo.
Jeśli czytałeś Copyblogger przez dłuższy czas, zauważysz, że mówią dużo o content marketingu. W istocie, jak zbudować publiczność i zdobyć zaufanie i autorytet, rozdając treści.
Powinno być oczywiste, że celem tego procesu jest faktycznie dokonać sprzedaży i zapłacić rachunki. Ale z jakiegoś powodu, jest to część, z którą ludzie zmagają się.
Czy zarabianie pieniędzy jest złe?
Istnieje pewien procent populacji, która postrzega każdą pogoń za biznesem (poza dniem roboczym 9-5, pamiętaj), jako przypadek zyskowności i chciwości.
W rozmowie, o której wspomniałem powyżej, niektórzy ludzie zadeklarowali, że przestaną podążać za” winną ” stroną. Niektórzy powiedzieli, że są całkowicie wyłączone przez wszystkich marketerów partnerskich. A inni stwierdzili, że wszystkie zyski z tego przedsięwzięcia powinny być przekazywane na cele charytatywne.
Oczywiście życie to coś więcej niż zarabianie pieniędzy. Ale nie jestem też przeciwny zarabianiu. Jeśli mam coś wartościowego do wniesienia, Dlaczego moja rodzina miałaby mieszkać w vanie nad rzeką?
Pieniądze są przydatne do wielu rzeczy, w tym do pracy charytatywnej i znalezienia lekarstwa na raka. Czy ci się to podoba, czy nie, to sprawia, że świat się kręci. I nie ma nic szlachetnego w poleganiu na cudzych pieniądzach, żeby nas podnieść.
Czy media społecznościowe są święte?
Co sprawia, że jedno miejsce jest akceptowalne dla handlu, a drugie “święte”?
Dlaczego teraz uważa się, że zarabianie na blogu jest OK, ale nie jest OK zarabianie na tweecie?
I dlaczego hojność z darmowymi treściami prowadzi tak wielu ludzi do złości, gdy próbujemy zarabiać?
Podam dwa przykłady.
Przykład 1
Chris Brogan rozdawał mnóstwo fantastycznych darmowych treści przez lata 11. Jego główna publiczność nie jest nawet konsumentem tego, co sprzedaje.
Ale to nie ma znaczenia . . . nadal daje, swobodnie i hojnie, każdego dnia.
Kiedy poprosił swoich czytelników o odwzajemnienie i wsparcie jego książki “agenci zaufania” (za solidne 15 dolców), co się stało?
Jego publiczność umieściła jego książkę na listach bestsellerów, tak. Ale był też znaczny Luz. Najwyraźniej głosowa mniejszość myślała, że powinien dawać za darmo na zawsze i nigdy nie prosić o nic w zamian.
Przykład 2
Gary Vaynerchuk przez lata dawał darmową zawartość swoim widzom Biblioteki Win, zanim poprosił kogokolwiek o kupno czegokolwiek. Oczywiście, oferował wina na sprzedaż, ale nigdy ich nie popychał. Konsekwentnie bardziej dbał o swoją publiczność niż o sprzedaż. W rzeczywistości nigdy nie spotkałem kogoś bardziej pasjonującego się społecznością niż Gary V. można to usłyszeć w sposobie, w jaki mówi . . . ma to we krwi.
Ale kiedy wydał swoją książkę, Crush It Ludzie na całym Twitterze błagali go, żeby się o tym nie odzywał. Chcieli, żeby się uspokoił i odprężył. (Jak Gary V. kiedykolwiek zrobi jedną z tych rzeczy.)
Ci dwaj mężczyźni dawali hojnie przez lata, zanim prosili o cokolwiek w zamian. A kiedy to zrobili, to była mała zmiana w porównaniu do tego, co ludzie wydają na piwo, kawę, filmy lub gry wideo. I jeszcze mniejsze zmiany w porównaniu do tego, co ludzie robią dla swoich firm jako 9-5 pracowników.
Z jakiegoś powodu dobrze jest zarabiać pieniądze w codziennej pracy. Nie zadawaj żadnych pytań, po prostu usiądź w kostce i rób, co ci każą.
Ale kiedy namiętny przedsiębiorca wykorzystuje media społecznościowe do tworzenia relacji oraz poproś o pieniądze, to przesada. Myślę, że linia myślenia jest: Nie mogę zarabiać na swoim blogu, więc dlaczego miałby?
Zdaję sobie sprawę, że głoszę kazania dla chóru, ale jest ku temu powód. To naprawdę proste:
Musimy walczyć o nasze środki do życia
Nasze marzenie jest atakowane. Sposób życia, nad którym wielu z nas pracuje, jest oblężony przez ludzi, którzy nie mają odwagi, pragnienia ani poświęcenia, aby to się stało.
Jak możemy pozwolić komuś wejść do naszego domu i pogadać? Jak możemy nie bronić tego, co słuszne?
Zarabianie pieniędzy, czy to z linkami partnerskimi, sponsorowanymi treściami, czy tworzeniem produktów, nie jest złem. Jest to po prostu produkt uboczny naszego pragnienia samorealizacji. Świat jest lepszy dzięki przedsiębiorcom, a nie gorszy, i nadszedł czas, abyśmy to ujawnili.
Jesteś ze mną?