Tak, Jesteśmy tu po raz kolejny … na tylnej stronie kolejnej ogromnej zmiany algorytmu Google, zastanawiając się, jak wpłynie to na SEO.
Każdy wydawca online i jej brat od tego czasu rzucili się rozlać atrament na ten temat, ponieważ wszyscy chcemy wiedzieć: jak możemy zadowolić Google?
Nie jak bezduszni spamerzy robotów, oczywiście.. Jednak jak ludzie szczerze wierzÄ … cy zasĹ ‘ugujÄ … na wysokoĹ” Ä ‡ (nawet jeĹ “li z dnia na dzieĹ” staje siÄ ™ to mniej wymownym miernikiem). Bo, cóż, pomyśl o tym …
Gdybyśmy wszyscy znali tajniki tego, jak Google klasyfikuje treści, i gdybyśmy wiedzieli, które czynniki używają i dokładną wagę każdego z nich w rankingu, to wszystko, co musimy zrobić, to po prostu zaznaczyć naszą listę kontrolną, opublikować post i wygrzewać się w świetle stałego ruchu napływającego z naszych wysokich rankingów!
Życie byłoby wzniosłe. Ale to tak nie działa.
Pozwól mi wyjaśnić. …
Prosta prawda o Google
Google dzieli się bardzo mało o swoich algorytmach. Uważamy, że to niesprawiedliwe.
Ale czy naprawdę? Nie..
Nasza obsesja na punkcie mechaniki wyszukiwania Google ujawnia w nas coś mrocznego: jesteśmy leniwi i samolubni.
Chcemy wykonać minimalną ilość pracy dla maksymalnego zysku. Dlatego uwielbiamy ściągawki i listy kontrolne. (Przy okazji, w tym poście umieściłem listę kontrolną, ponieważ w końcu jestem człowiekiem).
Jednak zabawne jest to, że nasza niekończąca się wyprawa, aby dowiedzieć się, jak Google klasyfikuje strony, polega na tym, że prawda zawsze była tuż przed nami: wykonuj ciężką pracę polegającą na poznawaniu klienta na wylot, ustanawiaj swój autorytet i dostarczaj wysokiej jakości treści, których potrzebują.
Więc oto sprawa: w końcu, Hummingbird nie jest o Tobie i mnie, twórcy treści. Koliber to przede wszystkim konsument …
Co Google próbuje zrobić?
Wyobraź sobie, że napotkałeś maszynę. Nic poza dużą, pływającą metalową kostką. Pytasz: “Opowiedz mi o Da Vinci.”
“Dlaczego?”mówi maszyna.
Mrugasz. “Czy właśnie zapytałeś mnie ‘dlaczego’?”
– Tak-mówi maszyna.
“Ok. Ponieważ jedziemy do Wenecji w Fa — ”
“I chcesz wiedzieć, jakie słynne miejsca odwiedzić?”
“…eh. Tak. Dokładnie.”
“A więc prawdopodobnie chcesz wiedzieć o innych malarzach z Wenecji, prawda?”
“Tak, tak. Racja.”
“I czy chciałbyś wiedzieć o sławnych muzycy z Wenecji też?”
“Eh, tak, to też byłoby świetne.”
“Chwileczkę …”
To, moi przyjaciele, jest Wyszukiwarka Google. W roku 2049. Jest to prognoza, która może nie być daleko, jeśli wydanie Google Hummingbird jest jakiekolwiek wskazanie, dokąd zmierza wyszukiwanie.
Dobra, więc co dokładnie is Koliber?
Koliber to najnowsza zmiana Google w wyszukiwarce. Zauważ, że powiedziałem zmiana, Nie aktualizacja.
Koliber jest inny niż Panda i Pingwin. Dzięki Koliberowi Google zaczęło całkowicie przebudowywać wyszukiwarkę, jaką znamy. Google usunęło stary silnik i wstawiło zupełnie nowy.
Na szczęście pieczone w składnikach poprzednich aktualizacji, takich jak kofeina, Pingwin, Panda i 200 innych czynników rankingowych (w tym PageRank).
Co sprawia, że koliber jest tak wyjątkowy?
Ma być szybszy i dokładniejszy (stąd nazwa “Koliber”) niż stary algorytm wyszukiwania. Ale ostatecznie to, co próbuje zrobić, to sprawić, że wyszukiwanie konwersacyjne będzie doskonałe.
Zasadniczo nie chodzi o słowa, których używasz podczas wyszukiwania … chodzi o znaczenie tych słów.
Dlaczego koliber jest taki ważny?
Hummingbird twierdzi, że koncentruje się na Treści Użytkownika w porównaniu do poszczególnych słów wyszukiwania. W przeszłości szukano na przykład “playing roulette “jako ciągu piętnastu znaków w określonej kolejności, które przypominają słowa” playing roulette.”
Z tej pozycji Google musiało zinterpretować twoje znaczenie, co może być czymś w rodzaju radzenia sobie z maluchem.
– Mleko-mówi maluch. Ściska swoje małe pięści.
“Czy dziecko chce mleka?”
Potrząsa głową nie.
“Dziecko rozlało mleko?”
Potrząsa głową nie.
“Dziecko chce doić kozę?”
Dziecko bije głową w górę i w dół jak maniak. “Mleko! Mleko!”
Wystarczy jeden mądry rodzic, żeby zadać właściwe pytanie. I potrzeba jednej inteligentnej maszyny, aby zrobić to samo.
W tym nowym rodzaju Wyszukiwarki, Koliber obiecuje spojrzeć na zapytania wyszukiwania jak rozmowy. Będzie analizować kwerendy wyszukiwania z przeszłości w nadziei na odkrycie, co masz na myśli, gdy szukasz “Jak mam doić kozę” lub ” naucz mnie, jak grać w ruletkę i wygrać.”
How things used to be …
Dawno temu wyszukiwarkę ogarnęli ludzie, którzy wrzucili krótkie, ale gęste słowa kluczowe artykuły, aby wysoko oceniać poszczególne frazy, bo tak właśnie powstało Google.
Na przykład, gdy szukałeś “gry w ruletkę”, Google przeglądał indeks szukając artykułów, które pasują do tego profilu, a następnie dostarczał te strony — z najbardziej gęstym słowem kluczowym, połączonym-do (ale niekoniecznie wysokiej jakości) artykułów na górze.
Jeśli już trochę w Internecie, prawdopodobnie doświadczyłeś, jak bolesne może być czytanie takich artykułów (jak ciągle potykasz się o bardzo drewnianą frazę “gra w ruletkę” w całym 200-słownym artykule, do którego wysłał cię Google).
Jakość nie była ważna. Tylko ilość. Ilość słów kluczowych i ilość linków wskazujących na tę stronę.
Panda i Pingwin wyparowali te miejsca. Jeśli uważasz, że to przesada, spójrz na to, co stało się z jednymi z najbardziej udanych Farm treści po Pandzie.
Następnie authorship markup i Google+ wprowadziły kolejny ważny element do wysokiej jakości treści: widocznych, autorytatywnych pisarzy online.
Dlaczego? Google zrozumiał, że prawdopodobnie bardzo ważne jest, aby uzyskać stronę od uznanego autorytetu w ruletce, a nie jakiegoś punka w Bośni i Hercegowinie, który chce wykorzystać sprzedaż generycznej Viagry graczom kasynowym. Ale o tym za chwilę.
… i jak będzie teraz pod Koliberem
Co Google poluje na kolibra to wyszukiwanie konwersacyjne.
W idealnym świecie Google chciałby być w stanie odkryć swoją intencję, gdy wpisujesz słowa “gra w ruletkę” w prostokątnym polu wyszukiwania. Robisz badania nad sposobami na samobójstwo? A może chodzi Ci o grę w kasynie?
W przeszłości Google pochylił się w kierunku gry w kasynie, ponieważ samobójcze odmiany były zwykle modyfikowane przez słowo ” rosyjski.”I tak serwowaliby artykuły na temat ruletki w kasynie.
Ale co, jeśli chcesz wiedzieć, jak się zabić (bo byłeś dziennikarzem zajmującym się niedawnym samobójstwem) – i nie zdawałeś sobie sprawy, że “rosyjski” powinien być uwzględniony. Mnóstwo artykułów o kasynach mogło cię zdezorientować.
Ta zgadywanka stała się trochę lepsza dzięki Search Plus Your World (S+YW). Patrząc na historię wyszukiwania i lokalizację (jeśli była włączona), Google może lepiej zgadywać.
Jeśli twoja Historia Wyszukiwania zawierała wiele witryn na temat hazardu, a żaden na temat samobójstwa, Google rozważy słowa “gra w ruletkę” jako rozrywkę. Ale jeśli znajdą “zapobieganie samobójstwom” i “historyczne samobójstwa w Sydney” w twojej historii, to może Ci się wydawać, że jesteś zainteresowany śmiertelną grą losową.
Ta zgadywanka na temat kontekstu ma być ulepszona dzięki Koliberowi.
Jednym ze sposobów koliber robi to jest przewidywanie, że wyszukiwanie “gry w ruletkę” na urządzeniu mobilnym znajduje się w Reno powinny renderować się pobliskich kasyn, podczas gdy samo wyszukiwanie na pulpicie jest interpretowane jako sygnał, że szukasz tutoriali na temat gry w kasynie (zwłaszcza, że masz historię odwiedzając ruletka witryn gry).
Jesteśmy coraz bliżej “metal cube” znając (i przewidując) twoje intencje.
Innymi słowy, Koliber zbliża się do sedna poszukiwań semantycznych: wyniki wyszukiwania oparte są na znaczeniu i kontekście, a nie na słowach.
David Amerland, autor Semantic Search, stwierdza to w ten sposób:
Najlepszym sposobem na myślenie o wyszukiwaniu semantycznym jest jak światło wyszukiwania, które odbiera różne węzły danych w sieci i podąża za nimi, tworząc obraz tego, jak się łączą, do kogo należą, kto je stworzył, co jeszcze stworzyli, kim są, kim byli i co robią. Na najbardziej podstawowym poziomie wyszukiwanie semantyczne odnosi znaczenie do połączeń między różnymi węzłami danych w sieci w sposób, który pozwala na ich lepsze zrozumienie niż kiedykolwiek do tej pory.
Jeśli zwróciłeś uwagę, zauważyłeś, co się dzieje …
Coraz bardziej oddalamy się od nienaturalnych fraz kluczowych (“dojenie kóz”) i zbliżamy się do bardziej naturalnej intencji, dlaczego w pierwszej kolejności szukamy (“jak doić kozę, nie dostając jej w oko?”).
Dodatkowe zaliczki przed Koliberkiem
Kolejnym krokiem we właściwym kierunku było wydanie znaczników autorstwa Google i Google+.
Połączenie tych dwóch funkcji pozwoliło użytkownikom stworzyć profil online, który połączył Cię ze wszystkimi treściami online (posty na blogu, podcasty itp.) z wieloma korzyściami:
- Większa widoczność w wyszukiwaniu
- Wyższe współczynniki klikalności na Twoich linkach w wynikach wyszukiwania
- Wyższe odsłony stron
- Obrona przed plagiatem
- Ustanowienie urzędu miejscowego
W istocie te dwa wydarzenia podniosły rolę pisarza online.
Następnie pojawił się Knowledge Graph-projekt Google mający na celu nawiązanie powiązań między faktami ze świata online.
Wykres wiedzy pozwala odkryć, że nie tylko jest da Vinci z Wenecji, ale jest mózgiem Mony Lisy. Dowiecie się też, że był malarzem renesansowym. Dzięki wykresowi wiedzy można było dowiedzieć się więcej o malarzach renesansowych, poszerzając swoją wiedzę w trakcie zejścia do króliczej nory.
Google po prostu próbuje wyczuć kierunek rozmowy i zabić tradycyjny sens rankingu wyszukiwania (Czy jestem numerem jeden na pierwszej stronie wyników?), do startu.
Czy Koliber powinien wpłynąć na Twoją strategię treści?
Prawdopodobnie zastanawiasz się, jak wpływa to na Twoją strategię treści, prawda? To zależy.
Jeśli jesteś leniwy i samolubny, to koliber jest katastroficzny cios w twoją strategię. Tak jak pingwin. Panda. I tak dalej. To zaskakujące, że wciąż to robisz. (Hej, granie w rosyjską ruletkę też cię nie boli … dopóki nie zrobi.)
Jeśli jednak jesteś ciężko pracującym i bezinteresownym twórcą treści, Twoja strategia prawdopodobnie nie zmieni się tak bardzo.
Zamiast rankingu słów kluczowych, twoim celem jest zbudowanie autorytetu tematycznego wokół strony i witryny oraz przyciągnięcie ruchu do tej strony i witryny, aby Google mogło dostarczać wyselekcjonowane, zweryfikowane i zweryfikowane strony.
Chodzi o budowanie autorytetu marki, dlatego kto jesteś ważny tak samo jak co tworzysz.
Ale jak ty to robisz? Cóż, szczerze mówiąc, to powrót do podstaw (a oto ta poręczna Lista kontrolna, o której Cię ostrzegałem):
- Twórz wysokiej jakości użyteczne treści (w tym dogłębne artykuły), aby dostarczać odbiorcom znaczącą wartość, którą możesz zmierzyć na podstawie czasu spędzonego przez użytkownika na twoich stronach i witrynie oraz tego, co udostępnia w sieci społecznościowej.
- Stwórz stronę internetową, która zapewnia najwyższej klasy wrażenia online pod względem wyglądu, szybkości i nawigacji.
- Stwórz wspaniałą, ekscytującą reputację, o której ludzie mówią w prasie, na blogach i w sieci społecznościowej.
- Twórz przemyślane, oryginalne treści, które przyciągają i przyciągają uwagę oraz zachęcają ludzi do udostępniania w sieci społecznościowej.
- Angażuj swoich odbiorców poprzez komentarze, publikowanie gości i interakcję w sieci społecznościowej.
- Ustanowić i chronić wiarygodną, przejrzystą i sympatyczną tożsamość, która dowodzi, że jesteś autorytetem.
- Połącz wszystkie treści online za pomocą znaczników autorstwa.
- Ustaw i poprowadź rozmowę online z wymagającymi, spójnymi treściami.
Oto do czego sprowadza się Koliber: przestań gonić algorytmy.
Zamiast tego wytrop swojego idealnego klienta i poznaj go na wylot. Jaki jest ich problem, który próbują rozwiązać? I dlaczego?
Gdy już odpowiesz na te pytania, musisz stworzyć rozwiązanie: tworzyć i dostarczać treści, których desperacko szukają.
Ale to musi być the best treści, jeśli chcesz, aby przyciągały uwagę i ruch i rozprzestrzeniały się w sieci-i ostatecznie rangi.
Widzisz, Google nie może dostarczać wysokiej jakości treści, chyba że jest online. Google nie jest treścią twórca. Jest to treść organizator. I treści, które są prezentowane w najlepszy możliwy sposób wygra.
I przy okazji, to nie eliminuje badania słów kluczowych. To po prostu modyfikuje sposób podejścia do tych badań.
The bottom line …
Jesteśmy daleko od pływającej metalowej kostki z mózgiem dociekliwego człowieka … chociaż Google się tam zbliża i ma nadzieję, że dotrze tam raczej wcześniej niż później.
Ale tak naprawdę nie ma znaczenia, czy jesteś autorytatywnym marketerem treści.
Jeśli twoim sposobem działania zawsze było tworzenie wysokiej jakości treści, które ludzie uważają za przydatne, udostępniają, komentują i linkują do, to wygodnie wpadasz w ręce zmian, takich jak Koliber … co jest dobrą rzeczą. Jesteś na nieustającym dążeniu do dostarczenia znaczącej wartości konsumentowi, jak Google.
Tak więc, utrzymujcie to wszyscy ciężko pracujący i bezinteresowni marketerzy treści … i po prostu budujcie swój autorytet za pomocą szalenie użytecznych treści.