Raz na jakiś czas pisanie każdego blogera staje się trochę przestarzałe. Nadal masz swój punkt dość dobrze, ale Twoim postom brakuje tej pasji, tej mocy, tego “Oomph”, który siły ludzie zwracają uwagę. Wszystko co piszesz brzmi jakbyś był zmęczony. Możesz nawet zacząć się zastanawiać, czy nudzisz się swoim tematem.
Czy to prawda? Czy jesteś skazany na przeciętną treść? Czy powinieneś przestać marnować czas i zrezygnować ze swojego bloga?
Nie.
Widzisz, pisarze nie są jedynymi kreatywnymi profesjonalistami, którzy cierpią z powodu braku pizzy. Wszyscy artyści, od malarzy przez choreografów po muzyków, walczą o znalezienie emocjonalnego związku ze swoją pracą, a nawet najlepsi z nas przechodzą przez suche zaklęcia.
Czasami możesz po prostu poczekać, aż minie. Innym razem pozostaje sucha, a Ty spadasz w blok pisarski. Kiedy tak się dzieje, wydaje się, że każdy ma radę, co robić, ale z mojego doświadczenia wynika, że bardzo niewiele z tego działa. Dla mnie tylko jedna technika jest konsekwentnie skuteczna.
Nazywam to blogowaniem o jednym pośladku.”
Złaź z tych pośladków!
Kto by pomyślał, że twoje pośladki mogą mieć coś wspólnego z blogowaniem? Ale tak jest. W rzeczywistości można powiedzieć, że są one doskonałą miarą zaangażowania w ogóle.
Następnym razem, gdy będziesz w publicznym wydarzeniu, takim jak wykład, zabawa lub gra w piłkę, spójrz na postawę ciała wszystkich. Ludzie, którzy są odłączeni, Zwykle odchylają się do tyłu, wygodnie odpoczywają na obu policzkach pośladków. Tylko wtedy, gdy naprawdę się w to wciągną, zaczynają Pochylać się do przodu, kładąc cały swój ciężar na jednym policzku.
Myślisz, że to nieistotne? Nie jest.
Pomysł zapożyczyłem od Benjamina Zandera, jednego z najbardziej poszukiwanych dyrygentów i mówców publicznych na świecie. W jednym ze swoich wystąpień (naprawdę powinieneś to obejrzeć) opowiada o poradzeniu walczącemu pianiście, aby pochylił się do przodu o jeden policzek, a następnie ponownie zagrał utwór. Pianista był trochę sceptyczny, ale biorąc pod uwagę reputację Zandera, i tak spróbował.
Wynik?
Prawie, Jeśli za pomocą magii, pianista połączył się z utworem. Zamiast po prostu myśleć o muzyce intelektualnie, wprowadził w nią swoje ciało, wykorzystując swoją postawę, aby odblokować swoją pasję. Od tego czasu Benjamin Zander rozpowszechnia metodologię one butt cheek na całym świecie, ucząc ją firm, które chcą pomóc swoim pracownikom w zwiększeniu zaangażowania.
Dobrą wiadomością jest to, że działa również dla pisarzy. Oto jak zostać blogerem z jednym pośladkiem:
Pisz od środka
Tak wielu blogerów przestaje pisać, ponieważ ich temat przestaje ich inspirować. Myślą, że jedynym sposobem na kontynuowanie jest rozpoczęcie nowy blog na nowy temat i sięgnij po nowy Inspiracja.
Ale to wielki błąd.
Każdy długoletni pisarz powie Ci, że nie możesz się doczekać, aż Twoja praca cię zainspiruje. Będziesz czekał wiecznie. Jedynym sposobem na pisanie kariery jest to, że możesz wnieść inspirację do swojej pracy, a nie na odwrót.
Większość początkujących blogerów ma to od tyłu. Myślą, że temat ma ich zainspirować, kiedy tak naprawdę mają zainspirować temat.
Musisz pisać od środka.
Za każdym razem, gdy zaczynam pisać post, zwykle spędzam co najmniej 10-20 minut szukając mojej pasji. Siedzę i myślę, nie pisząc ani słowa. Muszę dać mojemu umysłowi czas na znalezienie tego wyjątkowego pomysłu.
Kiedy to się stanie, wiem o tym. Moje serce zaczyna bić szybciej. Budzę się. I gdybym był w stanie poruszać się od szyi w dół, gwarantuję ci, że pochyliłbym się do przodu na jednym policzku, z zachwytem do pisania.
Nigdy, przenigdy nie siadaj do pisania z zamiarem po prostu wyprostowania posta. Twoje pisanie zasługuje na pełne zaangażowanie, podobnie jak twoi czytelnicy. Można nawet powiedzieć, że to zaraźliwe.
Jak zaangażować czytelników
Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak być świetnym pisarzem, poświęć trochę czasu na oglądanie wspaniałych mówców, takich jak Benjamin Zander i jak reagują ich widzowie.
Kiedy świetny mówca gra, nie można ich zignorować. W trakcie przemówienia wydają się być coraz silniejsi na scenie, przyciągając publiczność samą powagą swojej osobowości. Nie tylko dostarczają treści. Uwalniają strumień energii, która jest tak potężna, że można ją poczuć wokół siebie.
Widać to nie tylko w postawie widzów, ale także w ich oczach. Zapalają się jak świąteczne lampki. To nie ich własna energia powoduje, że ich oczy błyszczą. To energia głośnika, zasilająca go jak kabel elektryczny.
Czy możesz mieć taki sam wpływ na swoich czytelników?
Jedną z trudnych części blogowania jest to, że nie widzisz reakcji ludzi. Nie widać ich błyszczących oczu ani pochylonych do przodu siedzeń. Wszystko, co masz, to ich komentarze, a większość ludzi nie może wyrazić wpływu, jaki na nich masz. Więc trudno to wiedzieć.
Ale powiem ci … posty, które kocham najbardziej, to te, w których blogerzy się w to mieszają. Na Copybloggerze jest ten o doświadczeniu bliskiej śmierci Briana. Jeśli chcesz zobaczyć wyniki, po prostu spójrz na liczbę trackbacków i komentarzy.
Podsumowując: jeśli chcesz zaangażować czytelnika, musisz zaangażować siebie. Nie tylko dostarczaj treści. Umieść tak wiele pasji w swoich postach, że nie można ich zignorować.
Nie staniesz się lepszym blogerem. Staniesz się także lepszym człowiekiem.
A oczy Twoich czytelników? Możesz ich nie zobaczyć, ale na całym świecie zaczną świecić.
To magia pełnego zaangażowania.
O autorze: Jon Morrow jest współredaktorem Copybloggera i współzałożycielem Partnering Profits.