Czy zwracanie uwagi na siebie nie jest złe?
Niektórzy tak myślą. Jesteśmy wychowani, aby podziwiać cichego bohatera, Świętego, który poświęca się bez nadziei podziękowania i uznania, pokornego sługę, który oddaje chwałę Bogu. Gardzimy ludźmi, którzy się przechwalają, biorą za dużo uznania lub wydają się zbyt cieszyć swoim sukcesem.
Wtedy masz inną szkołę myślenia, która opiera się na motto: “jeśli nie zatkasz klaksonu, nikt inny tego nie zrobi.”Mówią ci, abyś był dumny z tego, co osiągnąłeś, prosił o pomoc, kiedy jej potrzebujesz, i wypełniał swoje CV szczegółami każdego zwycięstwa w twoim życiu. Zrób coś mniej, a nie będziesz naiwny. Marnujesz swój potencjał.
Kto ma rację? Kto się myli? To mylące. Obie strony wydają się mieć sens, prawda? Możesz być kuszony, aby pomyśleć, że odpowiedź brzmi “po trochu z obu”, ” wszystko z umiarem “lub jakiś inny banał” środek drogi”. Okrakiem ogrodzenia to jedyny sposób, żeby to wszystko zrozumieć. Wiem, bo tak zrobiłem, przynajmniej na początku.
Ale myliłem się.
Koszt pokory
Słyszałeś kiedyś o Susan Boyle?
Kilka miesięcy temu na scenę wkroczyła kobieta w średnim wieku Britain ‘ s Got Talent. Tłum szydził, spodziewając się jednego z tych okropnych, ale komicznych występów, takich jak William Hung na American Idol. Nawet sędziowie zdawali się obawiać tego, co usłyszą. W końcu, jak mogła być dobra, skoro nikt o niej nie słyszał aż do teraz?
To, co stało się potem, oszołomiło świat.
Susan zaśpiewała jedną z najbardziej bolesnych, pięknych wersji I Dreamed a Dream, jaką ktokolwiek kiedykolwiek słyszał, nie tylko ścierając uśmiech z twarzy publiczności, ale zamieniając te spojrzenia na podziw, a nawet wzruszając niektórych do łez. Wkrótce potem jej występy zostały przesłane na YouTube, gdzie zostały obejrzane ponad 100 milionów razy.
Skąd się wzięła ta kobieta? Jak nikt o niej nie słyszał, aż do teraz?
Proste: była skromna.
Aż do przesłuchania na Britain ‘ s Got Talent, Susan nigdy nie występowała dla grupy większej niż jej Parafia kościelna. Wierzyła, że profesjonalna kariera wokalna jest czymś, na co mogą liczyć tylko młodzi i piękni, a ona nie była żadnym z nich. Dlatego powinna po prostu pozostać w tle, ciesząc się odrobiną światła z lokalnych konkursów śpiewu, ale nic więcej.
Co za okropny wstyd. Z takim głosem jak ona, Susan powinna być sławna dziesiątki lat temu. Taka jest cena pokory.
Na Co Czekasz?
Oczywiście, Susan nie jest sama.
Kiedy zacząłem blogować, nie promowałem moich postów. Myślałem, że jeśli będą wystarczająco dobrzy, ludzie znajdą ich sami. Jeśli ludzie nie potrafili rozpoznać blasku tego, co napisałem, to była ich wina. Wiesz?
Jakie to głupie. Zajęło mi trzy długie lata pisania w ciemności, aby zrozumieć znaczenie bycia głośnym. Jestem bezwstydnym promotorem i piszę dla jednego z najbardziej wpływowych blogów na świecie. To nie przypadek.
Czy to możliwe, że przechodzisz przez to samo? Czy naprawdę mógłbyś być o wiele lepszy, niż myślisz, ale twoja niechęć do awansu Cię powstrzymuje?
Możesz Posunąć Się Za Daleko?
Nie, Nie sądzę. Przynajmniej nie, jeśli naprawdę robisz coś wartego promowania.
Oto moje podejrzenie: każdy, kto mówi, że sukces powinien być cichy, nigdy nie osiągnął niczego, o czym warto krzyczeć. Jeśli będziesz go trzymał w butelce, wybuchniesz, jak hot dog zapomniany w mikrofalówce. Na naturalne odpowiedzią na triumf jest świętowanie, krzyczenie, taniec i płacz, aż spadniesz z wyczerpania, a następnie wstanie, aby to zrobić jeszcze raz.
Wystarczy spojrzeć na supergwiazdy w każdym sporcie. Są ciche? Nie ma mowy! Piją, kroczą, pozują. Tak, niektórzy ludzie są zirytowani brakiem pokory, ale tym ludziom nie płacą milionów dolarów, prawda? Prawdziwi giganci tego świata nie są cicho. Są tak głośne, jak wysokie.
Pamiętaj o tym następnym razem, gdy usiądziesz pisać.
O autorze: Jon Morrow jest współredaktorem Copybloggera i współzałożycielem partnering Profits. Dowiedz się więcej od Jona na Twitterze.