Snowboard, krwiak podtwardówkowy i Sekret życia

Ogromna kałuża krwi w mojej głowie, uciskana niepewnie na mój mózg. Lekarze dziwili się, że żyję, a tym bardziej chodzę i rozmawiam.

Spojrzeli i pokręcili głowami ze zdumieniem na wyniki rezonansu magnetycznego. Uprzejmie przypomniałem im, że rzeczywiście żyję, obudziłem się, a właściwie w pokoju.

9 maja 2005 roku przywieźli mnie na operację i pożegnałem się z moją żoną, nie do końca trzyletnią córką i nowo narodzonym synem. Wiedziałem, że czasami ludzie nie budzą się po operacji mózgu, i to może być ostatni raz, kiedy ich widziałem.

Cofnijmy się trochę.

Snowboard

To początek 2005 roku. Pracuję zbyt ciężko, co nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę, że zarządzam trzema firmami usługowymi i kilkoma projektami online. Moje firmy na rynku nieruchomości kwitną, ponieważ nauczyłem się korzystać z Internetu do generowania potencjalnych klientów przez całą dobę, ale szczerze mówiąc, jestem o wiele lepszy w marketingu niż w zarządzaniu wszystkimi ludźmi, których potrzeba, aby utrzymać te rzeczy.

Mój kumpel z liceum dzwoni i mówi, że ma tylko bilet-wycieczkę na narty do Tahoe. Minęło dużo czasu, odkąd uciekłem, a biorąc pod uwagę, że moja żona jest w siódmym miesiącu ciąży, wiem, że sprawy będą trudniejsze, zanim staną się łatwiejsze.

Postanawiam odejść bez względu na wszystko.

Nigdy nie byłem snowboardzistą, a niektórzy mogą się zastanawiać, dlaczego 37-latek w ogóle uprawia sport ekstremalny, ale takie rzeczy rutynowo mi umykają. Co gorszego może się stać? Kto nosi kask?

Intensywność uderzenia wciąż jest spalona w moim mózgu.

Nigdy nie czułem niczego, co zbliżyłoby się do uderzenia w zbocze tej góry w malowniczy słoneczny dzień w Nevadzie. Licealna piłka nożna, kilka paskudnych walk i poważniejsze wypadki samochodowe niż ktokolwiek ma prawo przeżyć po prostu nie porównały.

Kiedy leżę na śniegu, chcę odpuścić. To pierwszy raz, kiedy rozważam po prostu poddanie się i wymknięcie się. Kiedy przychodzi Patrol narciarski i wyraża zaniepokojenie, macham nimi, i to mnie przekonuje, aby wstać.

Wstawaj, Brian. Wstawaj.

Więc powoli wstaję i odchodzę.

Czuję się okropnie. Jazda na nartach jest dla mnie skończona, więc kuśtykam do schroniska, by lizać rany przy barze.

Bez krwi, bez faulu, prawda?

Tak myślałem.

Krwiak Podtwardówkowy

Wracam do domu i wracam do gry. Mija miesiąc, a termin narodzin mojego syna przychodzi i znika, gdy ciągnie kilka fałszywych prac, aby utrzymać interesującą sytuację.

Ciągle boli mnie głowa. To trochę dziwne, bo nigdy nie boli mnie głowa.

Ale hej … haruję jak wół podczas wychowywania młodej córeczki, a w drodze pojawia się nowa maluszka. Kto nie miałby bólu głowy?

13 kwietnia 2005 roku chłopiec przybywa. Wszystko jest w porządku ze światem, ból głowy czy nie.

Niestety, ból w mojej głowie nasila się. Ci z Was, którzy mają dzieci, wiedzą, jak trudne może być nowe dziecko, więc nie myślę o tym zbyt wiele.

Gdy May przychodzi, czuję ból. To straszne i wyniszczające, i po raz kolejny zastanawiam się nad poddaniem się. Nie mogę tak żyć.

Wtedy zaczynają się halucynacje.

Jakoś przetrwałem weekend. W poniedziałek rano żona dosłownie wyciąga mnie z łóżka i zabiera na rezonans magnetyczny.

Kiedy siedzę i czekam na wyniki, moim największym strachem nie jest “umierasz.”Najbardziej obawiam się odpowiedzi:” nie wiemy.”Nie mogę tak żyć.

Rzeczywista odpowiedź brzmi: “wsiadasz do karetki w tej chwili.”

Krwiak podtwardówkowy jest urazowym uszkodzeniem mózgu, w którym krew gromadzi się między zewnętrznym pokryciem ochronnym mózgu a samym mózgiem. Ten wypadek na snowboardzie wywołał powolny wyciek w mojej głowie, który stał się cholernie wielką krytyczną sytuacją.

Nie wiemy dokładnie, jak blisko, ale śmierć jest zdecydowanie w pobliżu.

Sekret życia

Jak lekarze wyjaśniają mi sytuację, szczerze nie mam strachu. Biorąc pod uwagę, jak źle się czuję, czuję ulgę … albo kraniotomia uratuje mi życie i usunie ból, albo umrę.

Problem rozwiązany, tak czy inaczej.

Wciąż widzę dzielną kobietę w drzwiach, trzytygodniowe dziecko w ramionach i zdezorientowaną dziewczynkę u jej boku. Kiedy żegnam się z trzema najważniejszymi osobami w moim życiu, moje nastawienie się zmienia.

Do tego stopnia, że to zależy ode mnie, budzę się po operacji i wszystko będzie dobrze. W dziwnym kawałku kosmicznej ironii, Jestem bardziej pozytywny niż kiedykolwiek, kiedy toczę się, aby mieć rozciętą głowę.

Znieczulenie uderza i wszystko staje się czarne.

/ nothing

Nagle słyszę głosy, ale wszystko jest ciemnym ekranem w pustym Teatrze.

Czy ja żyję?

“Jestem zdezorientowany”, udaje mi się mamrotać.

“Co chcesz wiedzieć?”bezcielesny głos odpowiada.

“Sekret życia”, mówię, Nie wiem, czy żartuję.

– Myślę, że nic mu nie jest-mówi głos, a inni śmieją się i klaszczą.

Obudź Się!

Okazało się, że obudziłem się po operacji na wiele sposobów.

Widzisz, pracowałem na śmierć, budując firmy, którymi nie byłem zainteresowany. To, co naprawdę podobało mi się, to treści online i marketing, a nie prowadzenie operacji offline opartych na treściach i marketingu online.

Przez 7 lat chciałem działać wyłącznie online i wiedziałem, że mogę to zrobić. Dlaczego robiłem te wszystkie inne rzeczy?

Bo wmawiałam sobie, że jestem powinien.

Zbyt łatwo jest sobie wmówić, że nie możemy robić tego, co chcemy. Że to nie jest praktyczne, albo jest zbyt trudne, albo że nasze marzenia są egoistyczne i nie są “właściwą rzeczą” do zrobienia.

Szybko mi to przeszło. Każdy urojony i samodoskonalący się system myślenia, który nosiłem ze sobą przez lata, został ujawniony, czym był-moim własnym umysłem tworzącym fałszywe ograniczenia.

Niektórzy nazywają to oświeceniem. Nazywam to kontynuowaniem życia takim, jakim chcę żyć.

Więc podczas trzymiesięcznego okresu rekonwalescencji rozładowywałem firmy z branży nieruchomości, w końcu pozwoliłem na wygaśnięcie licencji i uruchomiłem dwa projekty internetowe, które odkładałem.

Do jesieni 2005 roku działam całkowicie online. 11 grudnia wpadłem na pomysł na bloga, który pozwoli mi “dołączyć do rozmowy”, więc rejestruję nazwę domeny. Copyblogger startuje 29 dni później.

Co chcesz zrobić?

Dlaczego tego nie robisz?

Nie obchodzi mnie, jaka jest Twoja odpowiedź … to twoja jedyna szansa. To nie jest próba generalna.

Kim jesteś, by gonić za marzeniami, choćby Nie wiem co, możesz zapytać?

Kim ty nie jesteś?

Dzięki za inspirację Wendy.

Total
0
Shares
Related Posts