Alexander Graham Bell Przewodnik po zmienianiu świata

Słyszałeś kiedyś o Innocenzo Manzetti?

Nie?

A co z Elishą Gray?

Nadal nie?

Może Alexander Graham Bell?

Słyszałeś o nim?

Oczywiście, że tak. Wynalazł telefon. (Tak, to właśnie jest to śmiesznie wyglądające coś powyżej.)

A może tak?

Według rosnącej liczby badań, Innocenzo Manzetti stworzył pierwszy działający telefon w 1864 roku, ponad dekadę przed Bellem. Ale nigdy nic z tym nie zrobił.

Elisha Gray również wynalazł wersję telefonu, a nawet złożył wniosek o patent, ale to nie pomogło. Przybył do Urzędu Patentowego pełne dwie godziny przed Bellem i ostatecznie złożył pozew, twierdząc, że Bell ukradł pomysł, ale nigdzie nie poszedł.

W przeciwieństwie do tego, Alexander Bell spędził kilka następnych lat walcząc, aby wygrać swój wniosek patentowy, zebrać pieniądze od prywatnych inwestorów i ewangelizować swój wynalazek. Dekadę później miał ponad 150 000 klientów i nie miało już znaczenia, kto to wymyślił. Bell zbierał nagrody.

Morał tej historii?

Oczywistym jest to, że jedynym sposobem, aby naprawdę bronić swoich pomysłów, jest podjęcie działań, ale jest też inny morał. Jest to o wiele bardziej subtelne i moim zdaniem bardziej istotne dla tego, co robimy w Internecie.

Ma to związek z byciem tym, co nazywam “szczurem z pomysłami.”

Jesteś szczurem pomysłów?

Wiem, że jestem. Właściwie to jestem prawie king szczury z idea pack.

Na moim komputerze mam foldery ułożone wewnątrz folderów, wszystkie wypchane notatkami na temat pomysłów, które planuję realizować. Mam szkice niepisanych książek, plany marketingowe dla produktów, których nigdy nie stworzyłem, i pół-napisane posty, których nie mogę dokończyć.

Pewnego dnia planuję coś z nimi zrobić. Pewnego dnia będę miał więcej czasu. Pewnego dnia będę miał środki, by je uruchomić.

Heh.

Oczywiście, to kłamstwo, w które wszystkie szczury z paczki pomysłów uwarunkowały się, by uwierzyć. Wtedy jesteśmy przerażeni, gdy jakiś dupek ma to samo pomysł, i faktycznie mają czelność do coś z tym.

Nagle pomysł, który tak starannie gromadziliśmy, jest bezwartościowy i czujemy się okradzieni. Prawie jak ktoś zakradł się do naszej głowy i ukradł to.

Byłem tam. Zgaduję, że ty też tam byłeś. I w 2010 roku, myślę, że nadszedł czas, abyśmy w końcu coś z tym zrobili.

Ale nie w taki sposób, jak myślisz.

Jak zmienić świat

Alexander Bell nie zmienił świata wymyślając oryginalny pomysł. Innocenco Manzetti to zrobił.

Alexander Bell nie zmienił świata, podejmując działania i docierając do Urzędu Patentowego jako pierwszy. Elisha Gray pobiła go o dwie godziny.

Nie, Alexander Bell zmienił świat, udając się w drogę ze swoim pomysłem, mówiąc każdemu, kto by słuchał, aż do Królowej Anglii. Użył szumu, by pozyskać inwestorów, zbudować firmę i nakłonić ludzi do kupowania telefonów na całym świecie.

Zrozumiał, że nie liczy się to, kto pierwszy pomyśli o pomyśle. Nie chodzi nawet o to, kto pierwszy podejmuje działania.

To on szerzy ideę najdalej.

My, pisarze, często łudzimy się, że robimy postępy, publikując codzienny post na blogu lub zapisując zarys kursu lub pisząc książkę. Podejmujemy działania i uważamy, że tylko to się liczy.

Ale tak nie jest.

Możesz pisać posty na blogu od teraz aż do Dnia Sądu Ostatecznego, a jeśli nikt ich nie przeczyta, równie dobrze możesz dłubać w nosie. Możesz napisać książkę, która sprawi, że Szekspir będzie zielony z zazdrości, ale nigdy nie staniesz się bestsellerem, dopóki ktoś go nie przeczyta. Możesz sobie wyobrazić zarabianie milionów na sprzedaży kursu instruktażowego, ale nigdy nie zarobisz dolara, dopóki nie przekonasz kogoś do bycia klientem.

Sekret zmiany świata nie jest ty mam dobre pomysły. To się te pomysły w głowach inni ludzie.

Więc powiedz komuś

Zamiast czekać, aż popularni blogerzy Cię odkryją, wyślij im e-mail z linkiem do najlepszego posta i powiedz im, dlaczego ważne jest, aby linkowali do niego.

Zamiast marzyć o napisaniu autobiografii pewnego dnia, opublikuj swoją historię jako post gościnny na popularnym blogu i zobacz, jak ludzie reagują.

Zamiast błagać inwestorów o kapitał zalążkowy, zrób kilka prototypów, rozdaj je ludziom, którzy ich potrzebują, a potem obserwuj, co się stanie.

Dziewięć razy na dziesięć, otrzymasz miły, ale letni odpowiedź, i będziesz wiedział, że twój pomysł nigdy nie będzie tak duży, jak myślałeś, że będzie. Będzie bolało, ale przynajmniej będziesz wiedział.

Jednak pewnego dnia dojdziesz do tego 10-tego czasu, kiedy osoba, której powiesz, będzie pod takim wrażeniem, że powie komuś innemu, i powie komuś innemu, i powie komuś innemu, a TWÓJ POMYSŁ rozpowszechni się na całym świecie. Tak się dzieje zmiana.

I wszystko zaczyna się od Ciebie.

Musisz przestać się martwić o uzyskanie kredytu lub znalezienie odpowiedniego miejsca lub czekanie na odpowiedni czas i po prostu oddać go teraz jak największej liczbie osób. To sprzeczne z intuicją, ale im więcej osób zna twój pomysł, tym bezpieczniej tak.

To genialni ludzie, którzy trzymają swoje pomysły dla siebie, przegrywają. Pojawia się ktoś taki jak Alexander Bell, dokonuje tego samego odkrycia i rozpowszechnia ideę na całym świecie, podczas gdy Pan Brilliant nieustannie pracuje nad optymalną strategią.

Nie bądź taki. Mamy już zbyt wielu geniuszy, którzy ukrywają się przed światem z racjonalizacją, której nikt ich nie rozumie i nie szanuje.

Potrzebujemy więcej ewangelistów, ludzi, którzy są gotowi walczyć z zębami o swoje idee, aby zmienić świat nie za pomocą pieniędzy, władzy czy sprytu, ale przez zagłuszenie głosów każdego, kto ośmiela się nie wierzyć.

To właśnie zrobił Alexander Bell i wierzę, że my też możemy to zrobić. Świat jest waiting żeby się odezwać, a wszystko co musimy zrobić to podejść i zabrać mikrofon.

Wchodzę w to.

A Ty?

O autorze: Jon Morrow jest współredaktorem Copybloggera i współzałożycielem partnering Profits. Dowiedz się więcej od Jona na Twitterze.

Total
0
Shares
Related Posts