7 znaków ostrzegawczych, że jesteś pijany na własnych słowach

To jest post gościnny od Jona Morrowa.

Powiedz, czy to brzmi znajomo.

Siadasz na kilka minut w komputerze, mając nadzieję na szybki post na blogu. Wtedy uderza w ciebie pomysł. Na początku jest to niejasne, ale ma pewną iskrę możliwości. Zaczynasz konstruować post, coraz bardziej przekonany z każdym słowem, że jesteś na coś.

Uczucie rośnie i rośnie, aż palce latają po klawiaturze. Słowa płyną, a ty mówisz dokładnie to, co chcesz powiedzieć, dokładnie tak, jak chcesz to powiedzieć. Zamykasz post z zakończeniem, które możesz opisać tylko jako “idealne”, a następnie zatrzymujesz się, aby przeczytać to, co napisałeś.

Uśmiech rozprzestrzenia się na twojej twarzy. Jest sprytny, oryginalny … genialny. Wahasz się tylko przez chwilę przed opublikowaniem go na swoim blogu. “Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co o tym mówią”, myślisz. Odchodzisz od komputera, na pewno napisałeś arcydzieło.

Minęło kilka godzin, a Ty wracasz, aby ponownie przeczytać swój post. Podczas skanowania czujesz ciężar w jamie brzusznej. Ten post nie jest wspaniale. Jest arogancki, odłączony i zdesperowany, by zwrócić na siebie uwagę.

“Co ja sobie myślałem?”zadajesz sobie pytanie. I powiem ci, że nie myślałeś. Byłeś pijany własnymi słowami.

Pisanie Może Sprawić, Że Poczujesz Się Pijany

Mistrzowie copywriterzy od dawna opisują dobre pisanie jako hipnotyczne. Przyciąga czytelników, wykorzystując swój przepływ i rytm, aby umieścić ludzi w stanie wyższej sugestywności, ułatwiając im sprzedaż czegoś.

To brudna analogia, ale podobna do upijania ich. Każdy punkt, który robisz, jest jak nalewanie im kolejnej szklanki, powolne zmywanie ich obiekcji, Szarpanie ich emocji i prowadzenie ich w kierunku sprzedaży, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

Ale to dwukierunkowa ulica.

Kiedy piszesz, możesz postawić się w tym samym stanie. Jak piwowar pijący własny produkt, możesz odurzyć się podczas aktu stworzenia.

Zdarzało mi się to wiele razy. Na szczęście jednak nauczyłem się go rozpoznawać i odejść, zanim opublikuję coś głupiego na moim blogu. Oto 7 znaki ostrzegawcze, które należy szukać:

1. Uważasz, że Post jest genialny

Zauważyłem, że za każdym razem, gdy kończę post i uważam, że jest genialny, jest co najmniej 50% szansy, że nie jest. Często jest to po prostu szukanie uwagi, a później będę żałował, że to opublikowałem.

2. Uważasz, że Post jest przezabawny

Humor jest niebezpieczny. Ludzie nie tylko mają drastycznie różne opinie na temat tego, co jest zabawne, ale istnieje cienka granica między rozśmieszaniem czytelników a obrażaniem ich do momentu, w którym anulują subskrypcję.

Jedynym sposobem, by być pewnym, jest sprawdzenie tego przez kogoś. Scenarzyści komediowi pracują w zespole nie bez powodu. Czasami jesteś zabawny. Innym razem zachowujesz się jak dupek.

3. Jesteś rzeczywiście pijany (lub naćpany)

Alkohol i marihuana są najlepszymi przyjaciółmi wielu pisarzy. Możemy cały dzień kłócić się o to, czy to naprawdę pomaga, czy nie, ale oba mogą zaburzyć Twoją ocenę, czy napisałeś coś wartego opublikowania dla świata. Bądź ostrzeżony.

4. Twoje Serce Bije

Jeśli twoje serce bije, to zdecydowanie jesteś w jakimś podwyższonym stanie i łatwo jest poruszać się zbyt szybko. Ilekroć piję dużo kofeiny, na przykład, moje bicie serca i pisanie wyników przyspieszają, ale posty nie mają tak wielkiego sensu. Pisanie po obejrzeniu dobrego filmu lub przeczytaniu potężnego fragmentu Pisma może stworzyć ten sam efekt.

5. Nie możesz się doczekać, aby zobaczyć, jak ludzie zareagują

Myśli takie jak: “nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, jakie komentarze otrzymuję “i” to powinno wywołać rozmowę ” są pewnymi wskaźnikami, że napisałeś coś ryzykownego. To może być odważne, ale może być po prostu zuchwałe.

6. Brzuch się napina

Czasami piszesz coś, co ma absolutny sens, ale zauważasz, że twój żołądek zaczyna się zaciskać. To jest twoja podświadomość, która próbuje ci powiedzieć, że część ciebie nie zgadza się z tym, co mówisz. Uważaj.

7. Wahasz się przed kliknięciem”Post”

Jeśli mysz najechała na przycisk “Post”, wahając się przez chwilę przed wystawieniem go na widok świata, napisałeś coś, co wiesz, że jest ryzykowne. Powinieneś się wstrzymać i dowiedzieć, co cię w tym dręczy.

Nie pij i nie prowadź

Jeśli zamierzasz pić, w końcu się upijesz. Podobnie, jeśli zamierzasz pisać, w końcu powiesz coś głupiego. Nic na świecie nie może tego zmienić i równie dobrze możesz to zaakceptować.

Możesz jednak wziąć odpowiedzialność za swoje słowa i uniknąć poddawania swoich czytelników tej głupocie. Tak jak nie powinieneś prowadzić, jeśli myślisz, że jest szansa, że jesteś pijany, nie powinieneś publikować swoich tekstów, jeśli uważasz, że jest szansa, że to nie jest to, co naprawdę chcesz powiedzieć.

Zamiast tego powinieneś:

  • Wytrzeźwiej – Odejdź od posta na kilka godzin i daj swojemu wewnętrznemu edytorowi szansę na obudzenie się. Powie Ci, czy post jest dobry, czy nie.
  • Znajdź kierowcę-jeśli nie możesz sobie pozwolić na czekanie, poproś znajomego, aby przeczytał post i przekazał ci szczerą opinię. Niezależnie od tego, jak euforyczny jesteś o tym, zaufaj ich osądowi.

Czasami post naprawdę będzie tak dobry, jak myślałeś, ale często go złom, lub przynajmniej dokonać pewnych zmian. Tak czy inaczej, twoje pisanie będzie lepsze i unikniesz wstydu związanego z publikowaniem czegoś, czego nie powinieneś.

Jeśli nie znosisz szybkich schematów, szczypania grosza i porad bez treści, możesz po prostu pokochać bloga Jona, o zarabianiu pieniędzy. Zapisz się tutaj.

Total
0
Shares
Related Posts