Pisanie jest trudne.
Pisanie czegoś, czym warto się podzielić, jest jeszcze trudniejsze.
Pisanie czegoś wartego zachowania-najtrudniejszego.
To dwanaście lat profesjonalnego doświadczenia w pisaniu podsumowane w piętnastu słowach.
Doświadczenie, które zaczyna się od stintu jako młodszy copywriter piszący opisy produktów … które zamienia się w redaktora naczelnego z moim własnym personelem pisarzy i korektorów w międzynarodowej organizacji … i kończy się udanym biznesem jako niezależny strateg treści internetowych.
Pisanie było moim zawodowym życiem. I oczywiście mam na ten temat wiele do powiedzenia.
Jak dwanaście szczególnie ważnych lekcji, których się nauczyłem, które, mam nadzieję, poprowadzą cię drogą do zostania światowej klasy pisarzem.
Lekcja 1: napisz sobie głupie
Jest tylko jedna droga od żółtodzioba do profesjonalisty, jeśli chodzi o pisanie: produkcja.
I to dużo.
Ale to dość trudne zadanie, zwłaszcza jeśli jesteś perfekcjonistą. Masz tendencję do pisania, jakby ktoś unosił się nad twoim ramieniem, sprawdzając każde słowo podczas pisania.
To nie działa.
W rzeczywistości, w moich czasach jako pisarz, redaktor i nauczyciel, widziałem, co ta presja może zrobić z pisarzem. Niezdarne i brzydkie listy sprzedażowe, e-maile lub posty na blogu.
Nie to, co chcesz, żeby świat zobaczył.
Dlatego musisz się uwolnić. Musisz usiąść, zapomnieć o świecie i napisać. A ty musisz pisać głupoty.
Bez wątpienia, kiedy skończysz, będziesz miał zdrową stertę gówna na ekranie. Ale teraz masz nad czym pracować.
Wolę zredagować 10 stron w jedną, niż męczyć się, próbując to udoskonalić od podstaw.
Gdy już masz szorstki szkic, możesz włączyć Wykrywacz BS Hemingwaya, edytować jak bezlitosna bestia i zarabiaj pieniądze.
Lekcja 2: błagaj gorącego pisarza, aby cię mentorował
Pisarze to spięta Banda.
Wystarczająco wrażliwy, by móc umieścić coś wartego przeczytania na papierze. Wystarczająco wrażliwa, by więdnąć, jeśli ktoś ją odrzuci.
Ale bez degustacji tego odrzucenia — bez wychodzenia na tę krytykę – będziesz w najlepszym razie pamiętnikiem. Lepiej wyjść i szukać profesjonalnej pomocy.
Pod przywództwem jednego z moich pierwszych szefów rosłem ogromnie. Było to również prawdą w ciągu półtora roku, który spędziłem z grupą krytyczną. Ta obiektywna perspektywa pomoże Ci zobaczyć martwe punkty i poprawić.
Nie każda krytyka ci pomoże. Musisz nauczyć się odsiewać dobre rady od złych. I pomaga pracować z kimś, kto wie, o czym mówi.
Dawno temu skorzystałem ze Związku, który musiałem nakręcić Johnowi Carltonowi list sprzedażowy, który pisałem. Chciałem jego wkładu. Był na tyle miły, że odpowiedział. I był na tyle miły, że zjadł mój lunch.
Jednak był to jeden z tych momentów, w których w końcu zrozumiałem, o czym czytałem przez cały czas — ale nigdy nie zatonął, dopóki John tego nie powiedział.
Lekcja 3: kultywowanie chorego poczucia humoru
Bycie Web writer ma swoje zalety. Na przykład, kiedy ludzie pytają mnie, czym się zajmuję, powiem im, że jestem pisarzem stron internetowych.
Puste spojrzenie na ich twarzach wskazuje, że ich zgubiłem. Muszę to rozwinąć. Więc mówię coś takiego: “jestem księdzem. I strzec świętości pisanych słów w sieci.”
Jeszcze nie skończyłem rozmawiać, a Koka przenika im przez nos.
Naprawdę mi się to podoba. Dlaczego? Bo to zabawne. Zabawny jest ten sam sposób, w jaki Zach Galifinakas i grupa tancerzy chodzących po lesie w jedwabnej piżamie.
To dziwne. To dziwne.
Pisarze cierpią na te same problemy, co KOMICY: generowanie nowego materiału. Jeśli nie możesz wygenerować niczego oryginalnego, znikniesz w tle.
Powstaje więc pytanie: kogo wolałbyś dla siebie napisać? Ktoś z płaską osobowością? Albo kogoś z klaunami?
Za każdym razem walczyłbym o klauna. Zwłaszcza, że przyciągnięcie uwagi i widoczności w Internecie ma kluczowe znaczenie. Więc na co czekasz? Pielęgnuj to poczucie humoru. I niech będzie niedobrze.
Lekcja 4: kradnij pomysły
Pusta strona cię nienawidzi. I chce zobaczyć, jak odchodzisz. Chce cię usypiać przy drinku tutaj, a tam przy odrobinie marihuany.
Cokolwiek, żeby trzymać twoje brudne łapy z dala od niej.
Jeśli uda Ci się nagrać kilka utworów, będzie cię drażnić, że to nie jest dobre. Nie jest ani trochę oryginalny.
Ma rację. Większość tego, co piszesz, jest nudna i zwyczajna. Został napisany i ukształtowany w pewnym momencie historii.
No cóż. Twoim zadaniem jako pisarza jest po prostu przypominanie czytelnikom o tym, o czym zapomnieli. Przypomnienia tego, co było dawno temu. Ale w zupełnie nowy sposób (patrz Lekcja 3).
Więc nie wstydź się, jeśli chodzi o grabież cudzych dzieł. Zrywaj artykuły w czasopismach, które kochasz. Zapisz posty na blogu do czytelności. Wyróżnij linie powieści.
Następnie weź te pomysły, umieść je na pustym ekranie i przekształć w coś nowego. To jeden z najszybszych sposobów na podbicie tej pustej strony.
Lekcja 5: Blokada pisarza to mit
Colson Whitehead powiedział, że blok pisarski to narzędzie. To narzędzie, którego używasz, gdy nie masz ochoty pracować.
Jeśli współmałżonek zapyta, dlaczego leżysz pod brzozą rzeczną z stoutem i nie uderzasz w klawiaturę, wszystko, co musisz powiedzieć ,to: “Muza. Zostawiła mnie. Ale kazała mi się tu spotkać.”
Whitehead jest sarkastyczny. W rzeczywistości blokada pisarska nie jest chorobą. To romantyczny sposób na powiedzenie Jestem leniwy.
Jako profesjonalista od dwunastu lat muszę wam powiedzieć: miałem ochotę pisać tylko przez połowę tych lat.
Może nawet mniej.
Ale jeśli chcesz produkcji i postępu, musisz usiąść i napisać. Nawet jeśli wpatrzysz się w ścianę i po prostu napiszesz, co zrobił Orson Scott Card, gdy walczył z pustą stroną.
Prawdę mówiąc, blok pisarski jest również objawem, że twój zbiornik pomysłów jest niski. A jaki jest lepszy sposób, aby wypełnić go czytając tysiąc książek? Zobacz następną lekcję.
Lekcja 6: Czytaj jak szalony
Teddy Roosevelt napisał w swoim życiu 150 000 listów. Napisał kilka książek na tematy od Historii Naturalnej do wojny morskiej.
Pewnie nie dziwi fakt, że czytał też o jednej książce dziennie. Gdyby miał więcej czasu, przeczytałby dwa lub trzy.
Większość pisarzy czyta jak szaleni. Ale czytają też mądrze. Wiedzą, kiedy porzucić książkę, przejść przez rozdziały lub wchłonąć ją do krwiobiegu.
Nie przestawaj jednak czytać. Zapamiętaj fragmenty tekstów, przemówień i wierszy. Pomyśl o tym jak o zaprogramowaniu umysłu i napełnieniu zbiornika pomysłów.
Lekcja 7: Eksperyment
Nienawidzę ludzi, którzy budzą się w wieku czterech lat i mówią: “Chcę być weterynarzem. Albo prawnika. Albo powieściopisarzem.”
A potem dorośnij i zrób to.
To tak, jakby ich życie zostało nakreślone i przybito je na pierwszej próbie. Moje życie (i CV) wygląda o wiele mniej dopracowane.
Ale nie zamieniłbym go za świat. Ten eksperyment z doświadczeniami informuje o tym, co piszę.
Dlatego mogę mówić z perspektywy wspinacza skalnego, mnicha i głupka jednym tchem. Dlatego mogę konsultować międzynarodowe organizacje non-profit w sprawie ich strategii social media I content marketingowych.
Oczywiście jest to również powód, dla którego mam szereg nieudanych platform społecznościowych. Rzecz w tym, że znajduję to, co działa-i trzymam się tego. Na tym właśnie polega eksperymentowanie.
Jeśli nie uczysz się i nie doskonalisz, to robisz to źle. WYJDŹ z wygodnego pudełka i zabaw się ze światem.
Pokochasz skarb, który znajdziesz.
Lekcja 8: Zakochaj się w ludzkiej kondycji
Wyciągnij mój wynik Myers-Briggs, a zobaczysz, że jestem naukowcem. INTJ. Cenię wiedzę, pomysły. Szybko wykorzystuję te pomysły w praktyce.
Żart w naszym domu polega na tym, że kocham pomysły bardziej niż ludzi. W porządku. I am wygodniej w Bibliotece Uniwersyteckiej niż na przyjęciu koktajlowym.
Rzecz w tym, że lubię ludzi … tylko nie tak blisko. Na odległość. Odległość kliniczna.
Pożeram książki o przestępczym umyśle. Zbieraj artykuły na temat negocjacji i perswazji. Majstruję przy sposobie, w jaki coś mówię lub piszę, aby zobaczyć, jaki rodzaj odpowiedzi mogę uzyskać od osoby.
Mogę go zmusić do płaczu? Śmiać się? Krzyczeć?
Lubię poznawać obcych. Częściowo dlatego, że lubię zmuszać się do robienia rzeczy, które sprawiają, że czuję się niekomfortowo (patrz Lekcja 7). Staram się nawiązywać kontakty, nawet jeśli oznacza to wolontariat w lokalnej spiżarni żywności, nękanie ludzi w Google+ lub przekraczanie kraju jak włóczęga.
Pamiętaj: piszesz do ludzie. Zawsze będziesz pisał do ludzi. Tak więc ważne jest, aby zrozumieć je wewnątrz i na zewnątrz.
Lekcja 9: Złap piekło
Pozwól mi coś wyznać: jestem tchórzem. Łatwo mnie wystraszyć. Ale lubię też mieszać garnek.
Jak … dużo.
Na szczęście łapanie piekła to szybki i brudny sposób na opracowanie kopii kotletów. Jak? Kołysanie łodzi zmusza cię do obrony swoich pomysłów, rozciągania myślenia i oceny tego, co możesz znieść.
Więc jak złapać piekło? Na początek możesz napisać marginalnie skandaliczny post, książkę lub artykuł. Na przykład:
- Rzuć wyzwanie popularnej osobie lub pozycji.
- Ujawnić brudną tajemnicę.
- Zakwestionować status quo.
- Przypnij linię pikantności.
- Kwestionuj autorytet.
Jest ciemna strona łapania piekła. Spójrz na ludzi takich jak Lindsay Lohan czy Julian Assange. Ci ludzie szybko się starzeją.
Oznacza to, że Twoja strategia catch-hell musi być starannie zaplanowana.
Łapanie piekła to świetny sposób na uzyskanie masy krytycznej, jeśli masz nowego bloga. Ale w końcu będziesz musiał złagodzić stopę z pedału, zanim czytelnicy nie spodziewają się niczego poza kontrowersjami.
Ustaw pikantny post w odstępie około dwóch do czterech tygodni (lub więcej), aby nie spalić konfliktowej świecy na obu końcach.
Lekcja 10: oferuj duże ilości obsługi klienta
Czy przed drukarnią wiesz, ile kosztuje Przeciętna książka? Około $10,000. To dlatego, że skopiowanie książki zajęło komuś pół roku.
W dzisiejszych czasach książki traktujemy jak gumę do żucia. Łatwo dostać. Łatwe do spożycia. Książki stały się towarem. I jedyne, na czym towar konkuruje, to Cena.
Jako pisarz, nauczyciel i konsultant przyrzekłem, że nigdy nie będę konkurował cenowo. W końcu hack writer będzie działał za $10 posty na blogu. Jak pracownik linii produkcyjnej, który dostaje wynagrodzenie za widget, będzie szlifować 5 z nich na godzinę.
Tak nie można żyć. Wypali się za rok. Będzie przestarzały za 10 minut.
Nie chcę wypalić się w ciągu trzech miesięcy ani być przestarzały. Chcę, żeby moja praca żyła minimum 12 miesięcy. Maksymalnie 1000. Ale co ważniejsze, chcę, żeby moje relacje z klientem trwały całe życie.
A to może się zdarzyć tylko wtedy, gdy dostarczasz majestatyczne ilości obsługi klienta. Kiedy pochylasz się do tyłu i wylewasz się dla swojego klienta.
Myślisz, że stracisz pieniądze na tej platformie? Nie będziesz, bo będziesz mógł pobierać opłaty premium. Stawki, które sprawiają, że ludzie drżą.
Ale jeśli chcą najlepszej obsługi, to się wycofają. Jeśli nie, idź dalej. Szukaj ludzi z głębokimi kieszeniami. Są tam. Obiecuję.
Lekcja 11: wejdź na ring
Lubię Jeffa Goinsa. Bardzo się cieszę z sukcesu jego bloga. Zachwycony słysząc o jego książce. Ale kiedy mówi: “jesteś pisarzem, kiedy nazywasz siebie pisarzem”, muszę podrapać się po głowie. (Właściwie cytował Stevena Pressfielda.)
Gdyby ta logika była prawdziwa, byłbym robotnikiem w chwili, gdy nazwałem siebie “robotnikiem w żelazie”.”Byłbym Marine w momencie, gdy nazwałbym siebie” Marine.”Bokserem w momencie, gdy nazwałem siebie “bokserem”.”
Prawda jest taka, że nie jesteś bokserem, dopóki nie wejdziesz na ring. I nawet wtedy nie masz prawa nazywać siebie bokserem. Przynajmniej dopóki nie stoczysz kilku pojedynków.
Kolejną radą, którą usłyszysz, jest to, że powinieneś pisać 1000 słów dziennie – i jesteś pisarzem. Ray Bradbury też dał tę radę. Ale powiedział, że nie zostałeś pisarzem, dopóki nie zrobiłeś tego przez 3 lata z rzędu.
Trzy lata.
Prawda, definicja pisarza jest na całej mapie. Informatyka is subiektywne. Ale o to chodzi: przynajmniej musisz pisać, publikować i zdobywać czytelników. I żyć z konsekwencjami.
Nie zbierzesz Steam dzwoniąc po prostu calling sam jesteś pisarzem. Zbierzesz parę, gdy zaczniesz produkować-a następnie tworzyć coś wartościowego. I nie możesz tego zrobić, jeśli nie jesteś nawet na ringu.
Lekcja 12: zostań na dłuższą metę
Jest sekret, by stać się światowej sławy pisarzem. Musisz zostać na ringu. Przez długi czas. Chodzi o 10 000 godzin poświęconych na celową, celową praktykę.
Geoff Colvin spopularyzował tę koncepcję w swojej książce Talent Is Overrated.
Jego założenie jest proste: przyjmij nawyki ludzi o wysokich umiejętnościach w sporcie, sztuce i biznesie — ludzi takich jak Michael Phelps, Chris Rock i Benjamin Franklin — i możesz wyróżnić się we wszystkim.
Ale potrzeba lata rozwijać tę zdolność. I niestety zbyt wielu ludzi ucieka przed punktem krytycznym.
Moje własne pisanie rozwijało się przez ostatnie dwanaście lat. Śmiałbyś się z moich pierwszych prób artykułu lub listu sprzedażowego. I zajęło mi to około pięciu lat, kiedy mogłem dowodzić słowem pisanym bez wstydu.
To może wydawać się oczywiste, ale nie byłbym pisarzem, którym jestem dzisiaj, gdybym zrezygnował dziesięć lat temu. Sprowadza się więc do tego: ćwicz, dostosowuj, eksperymentuj i powtarzaj.
Ad nauseum.
Mój wniosek …
Pisanie nie jest łatwe.
Faktem jest, że są o wiele lepsze kariery do zrobienia. Ale jeśli po prostu nie możesz nie pisać — jeśli po prostu nie wyobrażasz sobie życia bez pisania — prawdopodobnie będziesz całkiem dobrym pisarzem.
I nawet jeśli nigdy nie posmakujesz sukcesu (sławy, bogactwa lub władzy) po tej stronie śmierci, nie martw się. Są dziesiątki” nieudanych ” pisarzy, którzy zwrócili na siebie uwagę, na którą zasłużyli po śmierci.
Franz Kafka. Phillip K. Dick. John Kennedy Toole. Anne Frank.
Jasne, byłoby miło mieć przywileje E. L. James lub Stephanie Meyer, ale kto pamięta powierzchowne 50 lat od teraz?
Nikt.
Pisz na dłuższą metę. Dziedzictwo. The Forever after. Tak czy inaczej wygrasz.