Trzy sposoby na urozmaicenie każdego posta na blogu

Piszesz tylko klopsiki i puree ziemniaczane i żadnych jalapeno i oregano? Jeśli tak, możesz skupić się na formacie i zapomnieć o tym, co Ernest Hemingway nazwał energiczny język.

Ostatnio dużo rozmawialiśmy o tym, jak uporządkować pisanie, aby było dostępne. Podczas gdy lekkostrawny format jest kluczowym elementem skutecznej prezentacji treści, nie chcesz pominąć soczystej przyprawy.

Pamiętaj, poza punktorami, numerowanymi listami i atrakcyjnymi podtytułami, najważniejsze są same słowa. To jak to mówisz to określi, czy twoja publiczność wyśpiewuje twoje pochwały, czy wyrusza na wzgórza, więc nie zapomnij dodać trochę zing do swojego języka.

Oto trzy techniki, które sprawią, że w mgnieniu oka wrócisz do swojego bloga.

1. Użyj Zmysłowego Języka

Kiedy mówię zmysłowy, mam na myśli, że powinieneś apel do zmysłów, w przeciwieństwie do bardziej erotycznych konotacji związanych ze słowem towarzysz zmysłowy. Seks czy sprzedaj, więc zostawię to twojej decyzji.

Podczas gdy używanie języka wizualnego ma kluczowe znaczenie, niezawodnym sposobem na osadzenie swoich pomysłów w czyjejś głowie jest odwołanie się do wszystkich pięciu zmysłów. Dzięki użyciu obrazów malujesz pełniejszy obraz w umyśle czytelnika, co praktycznie gwarantuje wyższy poziom zaangażowania.

Przykład:

Trzaskające płomienie tańczyły maniakalnie na zwęglonej łupinie samochodu, oświetlając bezgwiezdne nocne niebo, gdy stałem i patrzyłem bezradnie. Ciepłe wiatry kanionu popchnęły ostry dym w moją twarz i nozdrza, a ja posmakowałem własnych słonych łez na myśl o laptopie na tylnym siedzeniu. Myślałem tylko, jak mam to napisać na blogu?

2. Stosuj Sformułowania O Dużym Wpływie

Zbyt często w pośpiechu do produkcji treści, stajemy się nieostrożni z naszych słów i zwrotów. Jeśli jak to mówisz jest kluczem do zaangażowania czytelników, pierwsze słowa, które przychodzą na myśl, mogą nie być najlepszymi słowami.

  • Zamiast odważnych, dlaczego nie heroicznych?
  • Zamiast wielkich, dlaczego nie gigantycznych, ogromnych czy monumentalnych?
  • Spróbuj odmłodzić, orzeźwiający lub radosny zamiast świeże.
  • Idź z chichot, chortle lub guffaw tylko dla śmiechu.
  • Po co być szczerym, skoro można eksplodować mity o X i Y?
  • Nie jest nowy, jest spojrzenie w przyszłość.

Proste słowa są regułą, ale twój tezaurus może pomóc posypać silne i charakterystyczne wyjątki w całym piśmie. Słowa i zwroty o wysokim wpływie sprawiają, że czytelnik jest pochłonięty żywym i energicznym językiem.

3. Bądź Zabawny

Wymyślanie zabawnego kąta, używanie ciekawego języka i nawiązywanie znajomości zawsze będzie hitem wśród czytelników. Proszę zauważyć, że nie powiedziałem Śmieszne. Śmieszne jest trudne … każdy profesjonalny humorysta powie Ci, że pisze 10 dowcipów na każde 2-3 osoby. To szorstki stosunek dla zapracowanego blogera.

Poza tym, spójrz na większość reklam telewizyjnych. W poszukiwaniu zabawnych, większość z tych reklam zapomina, że jest inny punkt-sprzedać coś. Chcesz się upewnić, że nie tracisz z oczu własnych celów blogowania w poszukiwaniu śmiechu.

Kluczem do zabawnego posta na blogu jest wrzucenie lekkości, zwłaszcza jeśli twój temat jest nieco suchy. Nawiązania do kultury popularnej lub specyfiki Twojej branży pomogą czytelnikom uśmiechać się i bliżej się z Tobą identyfikować. Po prostu upewnij się, że nie jesteś zbyt niejasny, lub możesz zostawić sporą część swojej publiczności w ciemności.

Wypracuj charakterystyczny głos

Z czasem dowiesz się, które techniki działają dla ciebie. Podczas gdy zawsze będziesz chciał przekraczać swoje granice, pisarz, który jest wygodny i pewny siebie we własnym stylu, naturalnie kończy się skutecznym pisarzem.

W tym momencie, będziesz bardziej prawdopodobne, aby iść z instynktem i nie zgadywać siebie. Jeśli masz ochotę napisać post, który sprawia, że banalne odniesienia do wspólnych przypraw do gotowania w otwarciu i zamknięciu, po prostu to zrobisz.

Cóż … mógłbym się posmakować tą szałwią radą, ale brakuje mi tymianku. I tak, te Kalambury przyprawowe są tak złe, że są poza liściem laurowym, a to na pewno wina pietruszki. Dobrze, że nie próbuję być zabawny.

Podoba Ci się ten post? Proszę zagłosować na to w Digg. Dzięki!

Total
0
Shares
Related Posts