„Wyzwolenie osób transpłciowych poprawiłoby życie wszystkich w naszym społeczeństwie.”
To początek nowej, potężnej książki brytyjskiego autora Shon Faye, Kwestia Transpłciowości: Argument za sprawiedliwością, stanowi trzon jej pełnego nadziei, przekonującego, koniecznego manifestu. Ale jeśli byłeś w pobliżu brytyjskiej prasy w ciągu ostatnich kilku dekad, możesz być ciągle uderzany inną, fanatyczną historią.
Chociaż osoby transpłciowe stanowią mniej niż jeden procent populacji Wielkiej Brytanii, są stale narażone na toksyczne znęcanie się i nękanie przez brytyjskie media i wpływowe znane osobistości. Transpłciowe osoby coraz częściej znoszą dyskryminujące, negatywne doniesienia w brytyjskiej prasie, a ta obsesyjna tyrada otwartej bigoterii jest maskowana jako „debata”, zabarykadowana wojna kulturowa, w której sami transpłciowcy rzadko są słyszani. Zamiast tego, osoby transpłciowe stale znajdują swój szeroki zakres doświadczeń destylowanych w tych samych osobach anty-trans.
Faye wskazuje na to wszystko w swojej niezwykle potrzebnej, skrupulatnie zbadanej i potężnej książce, Kwestia Transpłciowości: Argument za sprawiedliwością, w której odzyskuje hasło „problem transseksualistów” i koncentruje się na różnych doświadczeniach osób transpłciowych, zarówno młodych, jak i starszych, dzisiaj.
„Zazwyczaj osoby transpłciowe są łączone ze sobą jako „problem transseksualistów”, odrzucając i usuwając złożoność życia trans, redukując je do zestawu stereotypów, na których można znieść różne niepokoje społeczne”, pisze Faye w prologu książki.
„Ogólnie rzecz biorąc, kwestia transpłciowości jest postrzegana jako „toksyczna debata”, „trudny temat” przeżuwany (zwykle przez osoby, które same nie są transpłciowe) w programach telewizyjnych, w artykułach prasowych i na wydziałach filozofii Uniwersytetu. Osoby trans są rzadko spotykane. Ta książka celowo i celowo przywłaszcza zwrot „problem transseksualistów”, aby nakreślić rzeczywistość problemów, z którymi borykają się dziś osoby transpłciowe, a nie tak, jak wyobrażają to sobie ludzie, którzy się z nimi nie borykają.”
Autor Shon Faye wzywa do wyzwolenia osób transpłciowych w „The Transgender Issue.”Autor: Paul Samuel White
Faye bada kwestie władzy w tych tak zwanych „debatach”, że publiczne rozmowy na temat osób transpłciowych odbywają się bez nich lub wokół nich (uznaję, że pisanie o firmie ta książka jako dziennikarz cis w Wielkiej Brytanii jest znaczącym przywilejem). Jak pisze we wstępie do książki: „osoby transpłciowe zostały odczłowieczone, zredukowane do punktu rozmowy lub problemu pojęciowego: „problemu”, o którym należy dyskutować i dyskutować bez końca. Okazuje się, że kiedy media chcą rozmawiać o problemach trans, to znaczy, że chcą rozmawiać o ich problemy z us, nie wyzwania naprzeciw nas.”
Ale Problem Transseksualistów daje nadzieję. Nazwana przez wydawcę Allena Lane” manifestem zmian”, książka wzywa do zdrowszej, bardziej reprezentatywnej rozmowy na temat życia osób transpłciowych, która odzwierciedla ten zakres doświadczeń. Faye opowiada się za wyzwoleniem osób transpłciowych w celu stworzenia prawdziwie wolnego i sprawiedliwego świata oraz promuje solidarność między wszystkimi zmarginalizowanymi ludźmi walczącymi o sprawiedliwość społeczną.
Zobacz też: ten transseksualny aktywista przeszedł przez piekło. Oto jak przedostała się na drugą stronę.
W swojej książce Faye zajmuje się wieloma zagadnieniami związanymi z rzeczywistymi wyzwaniami, przed którymi stoją osoby transpłciowe, które nie są odpowiednio rozwiązywane w publicznych „rozmowach”, zaczynając odh jak prasa zniekształciła rozmowę wokół osób transpłciowych i obosiecznego miecza mediów społecznościowych jako zarówno wzmacniającego, jak i toksycznego. Poza tym systematycznym wprowadzaniem w błąd mediów, książka koncentruje się głównie na codziennym życiu i wyzwaniach dla osób transpłciowych, od dzieci po osoby starsze, w tym na historiach o rodzinie, rodzicielstwie i związkach, poruszaniu się po szkole i edukacji, znalezieniu mieszkania, pracy i zatrudnienia, niewystarczającym dostępie do opieki zdrowotnej i życiu osób transpłciowych w więzieniach. Faye zajmuje się również tym, jak systemowa dyskryminacja i przemoc Państwowa wobec osób transpłciowych ogranicza ich „do swobodnego poruszania się w przestrzeni publicznej z zachowaniem prywatności i godności.”
Faye bada również, w jaki sposób osoby transpłciowe walczą o sprawiedliwość wraz z innymi osobami zmarginalizowanymi i rozpakowuje trans relacje w społecznościach LGBTQ+ i feministycznych. Jak pisze w książce: „Transpłciowcy znosili ponad stulecie niesprawiedliwości. Zostaliśmy dyskryminowani, patologizowani i represjonowani. Nasza pełna emancypacja zostanie osiągnięta tylko wtedy, gdy będziemy mogli wyobrazić sobie społeczeństwo całkowicie przekształcone z tego, w którym żyjemy. Książka ta zajmuje się przede wszystkim wyjaśnieniem, w jaki sposób społeczeństwo, w obecnym kształcie, często niepotrzebnie utrudnia życie osobom transpłciowym. Jednak w rozwiązywaniu tych problemów nie ogranicza się ono jedynie do myślenia o osobach transpłciowych, ale obejmuje także każdego, kto jest rutynowo pozbawiony władzy i wywłaszczony.”
Książka spotkała się już z wyjątkowym uznaniem w Wielkiej Brytanii, a dziennikarz Vic Parsons nazwał ją ” ważnym dziełem non-fiction, które powinno zmienić zmęczoną rozmowę o transpłciowych ludziach.”W osobistej odpowiedzi na książkę o Rafineriach29 zauważyli, że” jest ona radykalnie inna niż wiele z tego, co zostało wcześniej opublikowane na temat życia osób transpłciowych, upolityczniając nasze zmagania i sytuując je w solidarności z innymi zmarginalizowanymi grupami ludzi.”
Zobacz także: 35 osób LGBTQ przedstawia „przewodnik na najbliższe 10 lat aktywizmu”
Mashable ma szczęście, że ma wyciąg z Faye ’ s Problem Transseksualistów, adaptacja prologu książki, który znajdziecie poniżej. Każdy powinien to przeczytać.
Kwestia Transpłciowości: Argument za sprawiedliwością Autor: Shon Faye
Adaptacja z prologu
Wyzwolenie osób transpłciowych poprawiłoby życie wszystkich w naszym społeczeństwie. Mówię o „wyzwoleniu”, ponieważ uważam, że skromniejsze cele „praw trans” czy „równości trans” są niewystarczające. Osoby transpłciowe nie powinny dążyć do bycia równymi w świecie, który pozostaje zarówno kapitalistyczny, jak i patriarchalny i który wykorzystuje i poniża tych, którzy w nim żyją. Powinniśmy raczej szukać sprawiedliwości-zarówno dla siebie, jak i dla innych.
Osoby transpłciowe znosiły ponad stulecie niesprawiedliwości. Zostaliśmy dyskryminowani, patologizowani i represjonowani. Nasza pełna emancypacja zostanie osiągnięta tylko wtedy, gdy będziemy mogli wyobrazić sobie społeczeństwo całkowicie przekształcone z tego, w którym żyjemy. Książka ta zajmuje się przede wszystkim wyjaśnieniem, w jaki sposób społeczeństwo, w obecnym kształcie, często niepotrzebnie utrudnia życie osobom transpłciowym. Jednak w rozwiązywaniu tych problemów nie ogranicza się ono jedynie do myślenia o osobach transpłciowych, ale obejmuje także każdego, kto jest rutynowo pozbawiony władzy i wywłaszczony.
Pełna autonomia nad naszymi ciałami, bezpłatna i powszechna opieka zdrowotna, niedrogie mieszkania dla wszystkich, władza w rękach tych, którzy pracują, a nie tych uprzywilejowani nieliczni, którzy czerpią zyski z naszego ogromnie niesprawiedliwego systemu, wolność seksualna (w tym wolność od przemocy seksualnej) i koniec masowego uwięzienia ludzi są kluczowymi składnikami budowy społeczeństwa, w którym osoby transpłciowe nie są już maltretowane, maltretowane ani poddawane przemocy. Takie zmiany systemowe przyniosłyby również korzyści wszystkim innym zmuszonym do opuszczenia marginesu społecznego, zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i na całym świecie.
Żądanie prawdziwego wyzwolenia trans odbija się echem i pokrywa się z żądaniami robotników, socjalistów, feministek, anty-rasistów i queer. Są to radykalne żądania, które sięgają do korzeni tego, czym jest nasze społeczeństwo i czym mogłoby być. Z tego powodu istnienie osób transpłciowych jest źródłem ciągłego niepokoju dla wielu, którzy albo są zaangażowani w status quo, albo obawiają się tego, co mogłoby go zastąpić.
„Zazwyczaj osoby transpłciowe są łączone ze sobą jako „problem transpłciowy”, odrzucając i usuwając złożoność życia transpłciowego.”
Aby zneutralizować potencjalne zagrożenie dla norm społecznych, jakie stwarza istnienie osób transpłciowych, establishment zawsze dążył do ograniczenia i ograniczenia ich wolności. W Wielkiej Brytanii XXI wieku osiągnięto to w dużej mierze poprzez umniejszanie naszych potrzeb politycznych i przekształcanie ich w „kwestię wojny kulturowej”. Zazwyczaj osoby transpłciowe są łączone ze sobą jako „problem transseksualistów”, odrzucając i usuwając złożoność życia osób transpłciowych, redukując je do zestawu stereotypów, na które mogą być przenoszone różne niepokoje społeczne. Ogólnie rzecz biorąc, kwestia transpłciowości jest postrzegana jako „toksyczna debata”, „trudny temat” przeżuwany (zwykle przez osoby, które same nie są transpłciowe) w programach telewizyjnych, w artykułach prasowych i na wydziałach filozofii Uniwersytetu. Osoby trans są rzadko spotykane. Ta książka celowo i celowo przywłaszcza zwrot „problem transseksualistów”, aby nakreślić rzeczywistość problemów, z którymi borykają się dziś osoby transpłciowe, a nie tak, jak wyobrażają to sobie ludzie, którzy się z nimi nie borykają.
Dziś równość reprezentacyjna i prawdziwa polityka redystrybucyjna wymykają się osobom transpłciowym, nawet gdy pojawia się coraz więcej osób transpłciowych niż kiedykolwiek wcześniej. Osoby transpłciowe stały się obecnie jednym z wielu celów w prawicowych mediach, obok, na przykład, muzułmanów, imigrantów, społeczności cygańskich, romskich i podróżników, życia czarnoskórych, ruchu akceptacji tłuszczu i feministek kwestionujących przemoc państwową wobec kobiet. Wszystkie te grupy i inne zostały sprowadzone do problemów w toksycznej i spolaryzowanej rywalizacji publicznej między systemami wartości. W ciągu ostatnich kilku lat dyskusje wokół osób transpłciowych stały się nie tylko trujące, ale przede wszystkim banalne. „Temat” transpłciowości został teraz ograniczony do kilku powtarzających się kwestii: czy istnieją osoby niebinarne i czy zaimki neutralne płciowo są rozsądne; czy transpłciowe dzieci żyjące z dysforią powinny mieć możliwość rozpoczęcia transformacji; czy transpłciowe kobiety zdominują kobiece wydarzenia na Olimpiadzie; i niekończąca się debata nad toaletami i przebieralniami.
Ta książka nie zwróci ponownie tych tematów. Uważam, że zmuszanie osób transpłciowych do angażowania się w te zamknięte debaty ad infinitum samo w sobie jest taktyką tych, którzy chcą nas uciskać. Takie debaty są czasochłonne, wyczerpujące i rozpraszają uwagę od tego, na czym naprawdę powinniśmy się skupić: na materialnych sposobach, w jakie jesteśmy uciskani. Autor Toni Morrison raz mówiła o tym, jak dokładnie ta taktyka jest stosowana przez białych przeciwko ludziom koloru: „Funkcja, bardzo poważna funkcja rasizmu, jest rozproszeniem uwagi”, powiedziała studentom na Portland State University w 1975. To powstrzymuje cię od wykonywania swojej pracy. To ciągle wyjaśnia powód, dla którego jesteś . . . To nie jest konieczne. Zawsze będzie coś jeszcze.”W podobny sposób publiczny dyskurs na temat doświadczeń osób transpłciowych jest wypaczony i wykolejony.
Z tą książką chcę zmienić trajektorię, wyjść poza dyskusję o transpłciowych osobach, w której biorą udział ci, którzy chcą wywołać tzw. wojnę kulturową i rozpocząć nową, zdrowszą rozmowę o transpłciowych osobach w Wielkiej Brytanii i poza nią. Coś, czym ta książka nie jest: pamiętnik. Nie musisz znać szczegółów mojego prywatnego życia, żeby mnie wspierać. Nie martw się o „dlaczego”; działaj na „co”. Co daje bycie osobą transpłciową w społeczeństwie transfobicznym? W tej chwili zbyt często jest to nadal przemoc, uprzedzenia i dyskryminacja.
W tej książce czytelnicy cis (non-trans) rozpoznają nierówności często doświadczane przez osoby transpłciowe, których doświadczają oni osobiście lub inne grupy mniejszościowe, z którymi są zaznajomieni. To dobra rzecz: postrzeganie osób transpłciowych jako „kwestii transpłciowej” powoduje odcięcie nas od Solidarności i uczynienie z nas „innych”. Nowa rozmowa musi zatem koniecznie zacząć cofać tę separację i zastanowić się nad tym, co dzielimy i gdzie pokrywamy się z innymi mniejszościami lub grupami zmarginalizowanymi. Tylko dzięki solidarności, współczuciu i radykalnemu przeobrażeniu możemy zbudować bardziej sprawiedliwy i radosny świat dla nas wszystkich.
Wzięte z Kwestia Transpłciowości: Argument za sprawiedliwością by Shon Faye, published by Allen Lane on Sept. 2, 2021.