Podsumowanie Copybloggera Johnny ‘ ego: Tydzień 14 czerwca 2010

Problem z robieniem tego, co robię online, polega na tym, że nie mam pojęcia, jak opisać, co robię. Możesz myśleć, że to głupie pasze dla podsumowania intro, ale skoro ustaliłem, że gitarzyści ponurych lat 80.i tatuaże lokowania produktu są uczciwe, kryzys tożsamości powinien się wpasować.

Mówienie ludziom, że buduję blogi i strony internetowe, jest dokładne, ale nie daje całego obrazu, ponieważ zajmuję się również doradztwem i tworzę kursy i inne rzeczy.

Jeśli powiem im, że jestem blogerem, wszyscy się mylą i myślą, że to slang “bezrobotni.”

Więc jeśli ktoś inny ma ten sam problem i rozwiązał go, daj mi znać, co mówisz ludziom, gdy pytają. Do tego czasu, moim tymczasowym rozwiązaniem jest powiedzenie ludziom, że sprzedaję narkotyki i szmugluję bydło na czarnym rynku.

Podczas gdy ja ustalam, kim dokładnie jestem, możesz sprawdzić, co wydarzyło się w tym tygodniu na Copyblogger:

Poniedziałek:

To prostota, głupia

Sposób, w jaki Hugh McLeod daje nam dobre lekcje, a jednocześnie rażąco nas obraża, jest naprawdę bliski i drogi mojemu sercu, ponieważ robię to od czasu do czasu w przeszłości. Więc skup się na tym.

Chociaż w ciągu ostatniej dekady zyskał dużą popularność w mediach, sama popularność Hugh pochodzi od tego, że jedna osoba mówi drugiej, która mówi drugiej. Najważniejsze jest to, że jeśli nie robisz jednej konkretnej, prostej rzeczy w marketingu, tracisz Łódź.

Nie powiem ci, co to jest, więc musisz przeczytać post. To sprytna technika copywritingu, tak jak rażące obrażanie Ciebie, głupku.

Przeczytaj cały post tutaj.

Wtorek:

Jak zwiększyć sprzedaż dzięki silnej gwarancji

Nie lubię gwarancji, ale i tak będę wiernie to spisywał, żeby Dean Rieck nie skończył przed moim domem z żelazkiem do opon. Jeszcze raz.

Ale tak naprawdę, moja niechęć do gwarancji jest jednym z tych przypadków, w których moje osobiste uczucia są śmiertelnie złe, podobnie jak moje uznanie dla Smerfy. Prawda jest taka, że możesz mieć świetne rzeczy, ale nadal istnieje ogromna bariera do kupowania tych wspaniałych rzeczy w umysłach coraz bardziej sceptycznej rasy klientów przez większość czasu. Przezwyciężenie tej mentalnej przeszkody i zachęcenie większej liczby osób do zakupu jest gwarancją.

Przeczytaj cały post tutaj.

Środa:

Jak zwiększyć sprzedaż za pomocą ELO

Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że charakterystyczny statek kosmiczny Electric Light Orchestra to gigantyczny Simon Says. Kiedy jeden z tych małych statków zwiadowczych chciał się do niego zadokować, założę się, że pilot musiałby nacisnąć irytującą długą serię kolorowych przycisków, a gdyby się pomylił, dałoby mu to dźwięk “i-I-I-I”, a potem Simon mówi, że zastrzeliłby go z nieba.

Po tym uświadomieniu sobie, wyobraź sobie moją konsternację, kiedy zdałem sobie sprawę, że Chris Garrett w ogóle nie pisał o Electric Light Orchestra w tym poście. Zamiast tego wymyśla akronim trzech rzeczy, o których należy pamiętać, aby lepiej łączyć się z subskrybentami listy, abyś mógł uzyskać większą sprzedaż i ogólnie ich nie drażnić.

I, jak sądzę, pozwolić im trzymać się swoich marzeń. Tak dzieci, to nawiązanie do piosenki ELO.

Przeczytaj cały post tutaj.

Czwartek:

Cztery kroki do znalezienia idealnego głosu pisarskiego

Ten post Joy Tanksley dotyczy rozwijania “głosu” bloga, trudnej do zdefiniowania koncepcji odnoszącej się do tego, jak brzmisz i wydajesz się w umysłach czytelników — trochę jak Twój “styl”, ale z nieco więcej. Głos jest dość ważny, ponieważ te same podstawowe pojęcia można omawiać w dwóch różnych głosach na dwóch różnych blogach, a jeden z tych głosów będzie rezonował z czytelnikami, podczas gdy drugi będzie brzęczał i nikt nie będzie chciał słuchać.

Osobiście, na moim blogu, wziąłem koncepcję głosu niemal dosłownie i staram się o jakość dźwięku “in your head”, która łączy Orsona Wellsa z wysokotonowym Erikiem z The Howard Stern show. Wiem, że to działa, też, ponieważ dostaję e-maile ciągle mówiące takie rzeczy jak, ” kiedy czytam Twoją stronę, to jakbym słuchał dramatycznego słuchowiska radiowego, które sprawia, że czuję się jak otyły, umysłowo powolny olbrzym, który boi się ryb.”

Przeczytaj cały post tutaj.

Piątek:

5 powodów, dla których próba osiągnięcia sukcesu sprawi, że będziesz biedny

Nie chcę umieszczać słów (ani nic innego, naprawdę) w ustach Steve ‘ a Erreya, ale myślę, że ten post jest jednym z tych “A-ha!”rzeczy, w których na końcu zdajesz sobie sprawę, że nie próbuje odciągnąć cię od sukcesu, tylko na nowo zdefiniować, co oznacza sukces. Następnie, robiąc to, możesz odkryć, że przypadkowo znalazłeś sukces po drodze. Jest to koncepcja podobna do wzruszającej opowieści o chłopcu, który wierzył w magię, a potem przestał wierzyć, a następnie odkrył, że magia jest w nim samym.

(W tym momencie, mam zamiar oprzeć się mój impuls, aby nawiązać do Journey ” Don ‘ t Stop Believing.”Czekaj. Za późno.)

Więc jeśli dążysz do sukcesu, Twój kompas powinien być dostosowany. Nie chcę wysadzić posta dla ciebie, ale pomyśl pewność siebie.

P. S: Mówiąc o pewności siebie, nie polecam angażowania się w tę “grę zaufania”, w którą kiedyś grałem z miłym Młodym Facetem. To było zabawne, ale jakoś skończyłem dając mu mój dom i oszczędności życia.

Przeczytaj cały post tutaj.

O autorze: Johnny B. Truant jest pisarzem, co oznacza, że tworzy słowa, ale także buduje blogi i strony internetowe dla ludzi. Johnny buduje również popularne kursy biznesowe i jest w jakiś sposób zaangażowany w marketing internetowy i różne inne zdrowe działania.

Total
0
Shares
Related Posts