Poczuj się świetnie Nago: Wzmacniacze pewności siebie, aby uzyskać osobiste

Jednym z podstawowych tematów z zeszłotygodniowego Sobconu było umieszczenie więcej ty do twojej pracy. Istnieją dosłownie setki milionów blogów, z których każdego dnia zaczyna się więcej. W morzu współzawodnictwa, musisz wykorzystać to, co sprawia, że jesteś inny niż ktokolwiek inny.

Twój unikalny punkt widzenia. Twój styl pisania. Twoje indywidualne, osobiste historie i sposób, w jaki kształtują Twoje przesłanie.

Jest tylko jeden problem z tym wszystkim. To przerażające.

Brzmi świetnie i idealistycznie, aby być całkowicie sobą w Internecie, rozbierać się do naga na swoim blogu i mieć nadzieję, że ludzie cię pokochają. W praktyce nie jest to po prostu przerażające, to dobry sposób, aby dać sobie okrutny przypadek blokady pisarskiej. Nie wspominając o ułatwianiu życia okazjonalnym wariatom lub prześladowcom.

Na szczęście jest środek między byciem Howardem Hughesem a Roseanne Barr. Jest sztuka ujawniania danych osobowych na swoim blogu bez robienia z siebie głupka, żałosnego lub po prostu rozdawania TMI.

Jest naga i jest Naga

Wszyscy mamy własną definicję. Wersja dooce nago sprawi, że będę bardzo nerwowy, ale jestem wręcz dziki w porównaniu do Godin. Zdecyduj, ile osobistej “skóry” chcesz pokazać.

Nie rób tego. Usiądź i wypracuj, na piśmie, dokładnie to, o czym chcesz, a o czym nie chcesz rozmawiać. Może będziesz mówić o dawnych chłopakach, ale nie o swoim obecnym mężu, albo powiesz cokolwiek o swoich rodzicach, ale nic o swoich dzieciach. Zdecyduj, gdzie dokładnie wyznaczasz granicę i żyj zgodnie z tym.

Jeśli napiszesz post, który przechodzi przez konkretną linię, możesz go edytować i zapisać osobiste rzeczy do prywatnego dziennika lub przespać się z nim (najlepiej co najmniej dwie noce) i opublikować go mimo to. Tak czy inaczej, podejmiesz świadomą decyzję.

Kiedy blogowanie nago nie jest Twoim pomysłem

Jeśli masz gdzieś sekret, możesz być bliżej niż myślisz, aby podzielić się nim ze światem. Twoja orientacja seksualna, wątpliwe interesy, sfałszowane wiadomości poczty głosowej, które zostawiłeś, niewygodne zgłoszenie FTC. Jeśli tam jest, ktoś go znajdzie.

Pierwszą zasadą profesjonalnej komunikacji jest: zawsze opowiadaj własną historię. Jeśli jest tam jakiś soczysty sekret, Walnij go. Nie czekaj, aż ktoś inny przekaże wiadomość. Przyznaj się, bądź tak szczery, jak potrafisz, przyznaj, że jesteś zażenowany (jeśli jesteś) i idź dalej. Kiedy rozlewasz własne skandale, zabierasz około 98% ich energii. Każdy doradca polityczny powie Ci, że zatuszowanie zawsze wyrządza więcej szkód niż oryginalna niedyskrecja.

Nie rozbieraj nikogo oprócz siebie

Twój współmałżonek, twoje dzieci lub ten przezabawny sąsiad maniak kontroli może nie być tak gotowy, aby się odsłonić, jak ty. Pseudonimy to świetny pomysł, jeśli masz zamiar pisać o innych ludziach. Czasami zaciemniające szczegóły też są dobre. Zmień nieistotne rzeczy–rasę, wiek, wagę, wzrost–aby zachować ważne szczegóły emocjonalne nienaruszone.

A jeśli jesteś trochę zdenerwowany własnymi danymi osobowymi, nie ma nic złego w używaniu pseudonimu. Woody Allen, Billy Holiday i Lenny Bruce zdołali przekazać niezwykle osobistą wiadomość bez użycia nazwisk na aktach urodzenia. Jeśli użycie innej nazwy daje Ci trochę więcej odwagi, aby pozwolić czytelnikom przejrzeć prawdziwą ciebie,zrób to.

O autorze: Sonia Simone jest CMO Copyblogger Media i założycielką niezwykłej komunikacji. Chętnie spędzi z tobą czas na Twitterze — ale nie, nie jest tam Naga.

Total
0
Shares
Related Posts