Krytyczny błąd, który łamie blogerów

Jak użyłem bloga, aby przyciągnąć tysiące subskrybentów w pierwszym tygodniu.

Dlaczego ja zarabiam sześć cyfr, a ty nie.

Jak rzuciłem pracę, a teraz pracuję cały dzień w szlafroku i kapciach, podczas gdy żona przynosi mi latte.

Widziałeś kiedyś takie nagłówki? Uważasz, że są choć trochę przekonujące?

Jak każdy dobry nagłówek, istnieją, aby przyciągnąć uwagę i przekonać cię do czytania. Próbują skłonić cię do myślenia o tym, jak korzystać z narzędzia takiego jak blogowanie, aby zarobić dużo gotówki.

Ale w tych wielkich obietnicach jest coś, co nie pasuje do celu.

Teraz, gdy mam pewne doświadczenie jako bloger zarabiający online, chciałbym porozmawiać o brakującym składniku tych boisk.

Nie chodzi o Twojego bloga

Lance Armstrong ma świetną książkę pod tytułem Tu nie chodzi o Rower.

W jego przypadku chodzi o jedno z jąder. Mówiąc dokładniej, ten, którego już nie ma.

Książka jest o tym, jak jego rower stał się pojazdem w większym wyścigu niż Tour de France lub jego ofertę Nike, jak jego rower jest metaforą życia.

Lance i jego tragiczna choroba nie byliby sławni bez roweru. Jako przedsiębiorca internetowy nie będziesz również sławny bez swojego bloga.

To powiedziawszy, nadal nie chodzi o bloga. Wcale nie. Dzień, w którym zdasz sobie z tego sprawę, jest dniem, w którym skręcisz w zasadniczy róg w kierunku osiągnięcia celu, jakim jest zarabianie w Internecie.

Więc o co chodzi, jeśli nie o blog?

Chodzi o Twoje biznes.

Twój blog i Twoja firma są różne, ale powiązane, rzeczy. Pierwsza jest podzbiorem drugiej. Różnica jest czasem subtelna, ale krytyczna.

Twój blog jest strategią, marką i narzędziem marketingowym, środkiem do celu.

Twój biznes to model zarabiania pieniędzy. Produkt lub usługa Na sprzedaż.

Twój blog nie jest na sprzedaż. Może i służy, ale jest to usługa, którą rozdajesz za darmo.

Co oznacza, że jeśli rozdawanie darmowych treści jest wszystkie robisz, lub jeśli Twoje blogowanie stało się podstawą tego, co uważasz za firmę, Twoja strategia jest do góry nogami.

Nie ma nic magicznego w blogu

Kiedy zaczynałem, blogowanie nie tylko wydawało się dobrym pomysłem-zwłaszcza ze wszystkimi głosami, które sugerowały, że możesz się wzbogacić, robiąc to-było również niesamowicie satysfakcjonujące zaraz za bramą.

Nie za pieniądze. To było satysfakcjonujące ze względu na to, jak to filc.

Nawiązywanie kontaktów z ludźmi. Pomagam im. Wysysam te wszystkie miłe opinie. Udział w społeczności, udział w znaczącym dialogu.

Są to i powinny pozostać częścią powodów, dla których blogujesz.

Ale jeśli nie są one twoim prawdziwym celem, Twoją grą końcową — jeśli zarabianie na życie jest elementem, który chcesz dodać do tej mieszanki — nadszedł czas, aby podsumować. Bo tak łatwo się zgubić w tych wszystkich sprawach społecznych, ciepłym i rozmytym pocieraniu łokciem, poczuciu robienia czegoś pomocnego i wartościowego.

Co nie płaci ci ani grosza, dopóki czegoś nie sprzedasz.

Nadejdzie dzień, kiedy uderzy w ciebie

Wstajesz w środku nocy, aby udoskonalić pocztę, która wyjdzie przez Feedburner o świcie. Pociłaś się składnią swojej pierwszej linii i wypolerowałaś te rzeczowniki i czasowniki, dopóki nie śniłaś o swojej starej nauczycielce angielskiego w liceum.

Naprawdę Ci zależy. Masz zostań twój blog. Możliwe, że kosztem twojego biznesplanu.

Uderzyło mnie to niedawno w poście od Davida Risleya, który jest jednym z tych” pro blogerów”, którzy, jeśli nie czytasz go wystarczająco uważnie, lub jeśli słyszysz tylko to, co chcesz usłyszeć, mogą doprowadzić cię do przekonania, że blogowanie będzie źródłem Twojego nowego dochodu, a kiedyś wkrótce.

Ale tego dnia czytałem uważnie, a to, co tam zobaczyłem, wstrząsnęło moim blogującym światem.

David, w istocie, powiedział To: blogi nie zarabiają pieniędzy. Firmy zarabiają pieniądze.

(Widziałeś tę wiadomość tutaj na Copyblogger, jak również.)

Twój blog jest twarzą Twojej firmy, głosem Twojej marki, przynętą, która przyciąga fanów.

I tak, oddajesz z nim tyle, ile możesz, bezinteresownie i obficie.

Ale dopóki nie masz produktu lub usługi do sprzedaży i dopóki blog nie połączy się z tym przedsiębiorstwem w sposób, który faktycznie zacznie generować rzeczywiste przychody oprócz pompowania reputacji online i ego, twój blog jest niczym innym, jak wyrzucaniem pozytywnej energii do wszechświata.

Inaczej mówiąc, tyle gorącego powietrza.

Szukasz darmowego zasobu online, który nauczy Cię myśleć jak biznesmen, a nie tylko kolejny borykający się z problemami bloger? Sprawdź Marketing internetowy dla inteligentnych ludzi, Copyblogger e-mail newsletter.

Total
0
Shares
Related Posts

Oddane serca i umysły

Jeśli masz dzieci (lub byłeś dzieckiem) i świętujesz Boże Narodzenie, prawdopodobnie byłeś świadkiem interesującego zjawiska. Co roku jest…