Jeśli masz bloga, opowiadasz historie.
Być może miałeś do czynienia z frustracją, że zbyt wiele osób nie widzi Twoich historii, nie ma wystarczającej liczby subskrybentów lub czytelników.
Niemniej jednak dokumentujesz swoją historię w swoich postach na blogu, aktualizacjach statusu na Facebooku, kanale na Twitterze.
Opowiadasz swoje historie i masz nadzieję, że ludzie cię usłyszą.
Masz szczęście.
Większość ludzi w Birmie — kraju brutalnie rządzonym przez Wojskową dyktaturę-nie ma prądu, nie mówiąc już o dostępie do Internetu. Co oznacza, że trudno jest dzielić się historiami o tym, czego tam doświadczają.
Obecnie istnieją tysiące blogów opisujących trudności życia samotnego rodzica, ale nie ma zbyt wielu blogów opisujących, jak to jest żyć całe życie w obozie dla uchodźców lub przetrwać katastrofę taką jak cyklon Nargis, który zabił ponad 138 000 ludzi w Birmie.
Ci, którzy zarządzają blogiem, mogą ponieść tragiczne konsekwencje za śmiałość. 30-letni bloger z Birmy został skazany na 20 lat więzienia za zamieszczanie satyry politycznej.
Tkanie narracji o naszym życiu to jedna z rzeczy, która czyni nas ludźmi
Historie, które opowiadamy, są niezaprzeczalnie potężne. Historie pozwalają nam łączyć się ze sobą, poznawać się jako jednostki, a nie Statystyki.
Jednak ci, którzy przeżywają kryzysy dotyczące praw człowieka, mają swoje historie pisane z daleka, w wiadomościach i aktach prawnych. Te historie rzadko stają się tak fascynujące, jak te, które opowiadasz na własnym blogu, po prostu dlatego, że często brakuje im intymności znacznie pełniejszej narracji z perspektywy pierwszej osoby.
Aż do teraz.
Stawianie człowiek back into prawa człowieka
Moją strategią przetrwania było uspokojenie żołnierzy i zaprzyjaźnienie się z nimi. Myślałem, że jeśli tylko zaprzyjaźnimy się z tymi żołnierzami, przeżyjemy.
Ale tragarze mogą umrzeć w każdej chwili. Na przykład, gdyby żołnierz się wściekł i po prostu strzelił do mnie z pistoletu, nic by mu się nie stało. Umarłbym jak kurczak albo szczur. Do Dywizji Tanintharyi co roku wysyłają 500 tragarzy. Z 500 tylko 72 tragarzy wraca do więzienia. Jeśli przeżyjesz, przeżyjesz.
Byłem portierem przez prawie pół roku.
~ Lai Pa, 34-letni mężczyzna z Birmy
Być może czytałeś o surowym prześladowaniu mnichów protestujących w szafranowej rewolucji lub zniszczeniu spowodowanym przez cyklon Nargis. Chociaż Birma jest siedliskiem łamania praw człowieka i represji, jest również domem dla 50 milionów osób i wykładniczo więcej historii.
Tej jesieni głos świadka wyda Nowhere To Be Home: narracje od ocalałych z wojskowego reżimu Birmy. Książka zagłębi się w różnorodne życie ludzi, którzy żyli w birmańskiej juncie wojskowej, Państwowej Radzie pokoju i rozwoju (SPDC).
Voice Of Witness to seria książek non-profit, która wzmacnia mężczyzn i kobiety, którzy przeżyli kryzys praw człowieka, pozwalając im opowiadać swoje historie własnymi słowami.
Na „Nowhere To Be Home” po raz pierwszy publicznie opowiadane są dziesiątki historii.
- Lai Pa uczył się, aby zostać kaznodzieją, kiedy został uwięziony i zmuszony do pracy jako portier dla wojska.
- Tang Mai, aktywista na rzecz Praw Osób LGBT, opowiada o swoich napiętych relacjach z ojcem, znanym etnicznym przywódcą rebeliantów Kachin.
- Ye Myint Win był byłym generałem armii, który walczył przeciwko tym samym rebeliantom; jego historia jest opowiedziana obok Tang Mai.
Możesz przeczytać krótkie opisy, które dla Ciebie umieściliśmy, ale jak widzisz, zarysowują one powierzchnię tylko jako wstęp do narratorów.
(Wszystkie te nazwiska, jak można sobie wyobrazić, zostały zmienione, aby chronić tych ludzi.)
Książka wydobywa na światło dzienne głosy uchodźców, byłych więźniów politycznych, pracowników migrujących, rolników, artystów, studentów i aktywistów. Te żywe portrety robią coś, czego raporty o prawach człowieka nie robią: pozwalają doświadczyć Birmy przez całe historie życia jej mieszkańców, ich własnymi słowami.
Wzywając wszystkich blogerów: jak możemy dzielić się tymi historiami?
Blogerzy są gawędziarzami, a twoje historie dają Ci moc.
Prosimy Cię o podzielenie się tym, czego nauczyłeś się z własnych doświadczeń w opowiadaniu swojej historii publicznie, aby pomóc nam wyobrazić sobie sposoby, w jakie ta książka może wykraczać poza zasięg druku.
Powiedz nam. Jak możemy wykorzystać Internet do wzmocnienia narracji zawartych w tej książce?
Jak możemy sprawić, by ich słowa odbijały się echem tak daleko i tak szeroko, jak każdy post tutaj na Copyblogger?
Chcemy usłyszeć twoje przemyślenia na temat dzielenia się historiami, o tym, jak opowiadanie historii może zmienić świat i jak wykorzystasz media społecznościowe do dzielenia się tymi niesamowitymi historiami zebranymi z Birmy. Daj nam znać w komentarzach!
Jeśli zainspirowały cię prace związane z opowiadaniem historii wykonane przez non-profit z serii książek Voice Of Witness, możesz przekazać darowiznę tutaj, aby wesprzeć ich pracę.