Jak oprzeć się pokusie kłamstwa i oszukiwania w drodze na szczyt

Zostałem oszukany.

Kilka tygodni temu kupiłem nową książkę Jonaha Lehrera, Wyobraź Sobie: Jak Działa Kreatywność, po wysłuchaniu entuzjastycznych recenzji od kilku przyjaciół i szanowanych blogerów.

Imagine to była łatwa książka do kochania.

Jonah Lehrer ma cudownie angażujący styl pisania i podobały mi się jego anegdoty, przykłady i porady na temat tego, jak wykorzystać „naukę kreatywności”, aby kultywować bardziej kreatywną i inspirującą pracę.

Książka sprawiła, że poczułem się zainspirowany i pełen nadziei na przyszłość. Kiedy Lehrer opowiadał o pisaniu piosenek Boba Dylana wraz z opowieściami o wynalezieniu taśmy klejącej, odkryłem wiele sposobów na skorzystanie z jego rad, aby uzyskać lepsze (i bardziej oryginalne) pomysły.

A który pisarz nie chce lepszych pomysłów?

Ponieważ tak bardzo podobała mi się książka — i otrzymałem z niej tyle wartości — byłem zdruzgotany, gdy rozeszła się wiadomość, że Lehrer przyznał, że jest kłamcą. Okazuje się, że sfabrykował wiele cytatów Boba Dylana w swoim rękopisie, a kiedy inny pisarz wyzwał Lehrera, aby podał swoje źródło, spanikował i ponownie skłamał.

Okazało się, że nie było wiarygodnego źródła — Lehrer w całości skomponował co najmniej jeden z cytatów w części książki Dylana i połączył ze sobą inne cytaty (wiele z nich wyrwanych z kontekstu), więc poparli tezę jego książki.

Kiedy prawda wyszła na jaw, Jonah Lehrer zrezygnował ze swojego prestiżowego stanowiska w The New Yorker jego wydawca przypomniał książkę.

A 200.000 ludzi, którzy kupili Imagine-w tym naprawdę was-zostało teraz, aby poradzić sobie z naszym rozczarowaniem i frustracją.

Rosnący trend?

Przypadki pisarzy, którzy kłamią i fałszują źródła, są obecnie przerażająco powszechne.

Washington Post pisarka Janet Cooke zdobyła (i ostatecznie powróciła) Nagrodę Pulitzera za sfałszowaną historię, którą napisała w 1980 roku o 8-letnim uzależnionym od heroiny.

James Frey nie był w stanie sprzedać swojego pisania jako fikcji, więc przepakował swoją historię jako pamiętnik. Większość jego historii była prawdziwa, ale były fragmenty książki, które były mocno zawyżone, rzekomo w celu zwiększenia dramatu i emocji. Kiedy Oprah Winfrey-która pomogła Frey sprzedać miliony książek, nazywając swój pamiętnik jako jedną z rekomendacji Książki miesiąca-dowiedziała się, że sfabrykował niektóre części swojego rękopisu, publicznie (i przez niektóre raporty, agresywnie) skonfrontowała się z nim w swoim talk show.

Jest też szokująca historia Stephena Glassa, który dopuścił się jednego z największych i najdłużej działających oszustw w historii dziennikarstwa. Pod koniec lat 90-tych, Szkło gotowane co najmniej 27 sztuk dla Nowa Republika które opierały się na sfabrykowanych cytatach, źródłach i wydarzeniach. Niektórzy twierdzą, że występki Glass ’ a były symptomem jego niemal patologicznej potrzeby bycia lubianym i szanowanym przez rówieśników i mentorów.

Jonah Lehrer to tylko najnowsza Historia długiej linii dziennikarzy i pisarzy, którzy zgubili drogę.

I za każdym razem, gdy wychodzi na jaw kolejna taka historia, czuję się osobiście zraniona.

Jestem ufną osobą. Mam ogromną wiarę nie tylko w etykę autorów i pisarzy, ale także w proces sprawdzania faktów w czasopismach i wydawnictwach.

I dlatego za każdym razem, gdy tak się dzieje — za każdym razem, gdy szanowany przeze mnie autor bardzo publicznie upada z łaski, czuję się rozczarowany i zdezorientowany.

Ale kiedy takie przypadki są tak powszechne, dlaczego czuję się zaskoczony i zdumiony za każdym razem, gdy inny pisarz zostaje złapany za kłamstwo i oszustwo?

Dlaczego czujemy się zmuszeni do kłamstwa

Gdziekolwiek spojrzymy, widzimy rzekome dowody, że większe jest lepsze, a bardziej ekscytujące jest najlepsze.

Żaden zakątek społeczeństwa nie wydaje się odporny — widzimy oszustwo od sportowców, którzy dopalają się przed dużymi konkursami, od supermodelek, które głodzą się w niewiarygodnie cienkich ciałach, i od potentatów z Wall Street, którzy prowadzą Schematy Ponzi, aby osiągnąć niezrównoważone zyski dla swoich klientów.

Wszyscy staramy się nadążyć za Jonesami, ale okazuje się, że Jonesowie kroczą na skróty, gotują książki i wymyślają cytaty z Boba Dylana, aby iść do przodu.

Jako marketerzy i pisarze odczuwamy stałą presję, aby nadpisywać i upiększać. Czujemy subtelną, ale ciągłą potrzebę zawyżania naszych numerów ruchu i wyolbrzymiania sukcesu naszych firm internetowych.

Czujemy finansową i osobistą presję ze strony naszych małżonków, naszych rówieśników i naszych konkurentów, aby przynieść więcej przychodów, mieć sześciocyfrowe starty i rzucić naszą codzienną pracę, aby stać się profesjonalnymi blogerami.

Często kładziemy się spać myśląc o sposobach rozwoju naszej firmy, abyśmy mogli mieć lepsze, bogatsze i pełniejsze życie, a na każdym kroku dostajemy wiadomości marketingowe od wątpliwych marketerów internetowych, którzy obnoszą się ze zdjęciami swoich żaglówek i rezydencji. Ci marketerzy mówią o tym, jak ich szybkie programy wzbogacania pomogły im zbudować firmy online, które zarobiły milion dolarów pracując trzy godziny w tygodniu.

Wielu marketerów internetowych również żyje z ciągłym obawą — że jeśli zwolnią-jeśli opublikują raz w tygodniu, a nie codziennie, lub jeśli zejdą z bieżni ambicji i przegrają na trochę za długo-pozostaną w tyle i nigdy nie odniosą sukcesu.

Jedną z głównych obaw jest to, że ci, którzy mogą (podobno) poradzić sobie z intensywnym i stałym ciśnieniem, zostawią nas w pyle. Ci konkurenci, którzy mogą nieustannie funkcjonować na trzy godziny snu w nocy, nadążać za maniakalnym tempem i osiągać niemożliwe standardy w dążeniu do następnej wielkiej transakcji książkowej lub niezwykle udanego wprowadzenia produktu na rynek.

Jak zagłusza się nasz wewnętrzny głos

Myślę, że prawdziwym powodem, dla którego ludzie mają problemy z oparciem się presji, aby osiągnąć za wszelką cenę, jest to, że tracą połączenie z wewnętrznymi kompasami — małymi głosami w głowach, które mówią im, że kłamstwo jest złe. Anioły na ramionach, które przypominają im, że oszukiwanie, aby wyprzedzić, faktycznie zaszkodzi im (i ludziom, z którymi naprawdę chcą się połączyć).

A kiedy tracimy kontakt z tym głosem-czy to z wycieńczenia, ślepej ambicji, czy desperackiej chęci bycia kochanym i podziwianym — trudno nam dostrzec właściwą drogę.

Rebecca Self, PhD, trener przywództwa korporacyjnego i konsultant, który nauczał Etyki Mediów dla studentów i profesjonalistów na całym świecie, zauważył:

Każdy z nas ma moralne centrum, prawdziwą północ, kompas, który nas prowadzi. W normalnych warunkach czujemy, kiedy granice etyczne są przekraczane. Są różne dla każdego z nas, ale wiemy, że tam są. Prawdziwe wyzwania pojawiają się, gdy zboczymy z toru, z dala od naszych własnych zasad przewodnich. To wtedy, gdy nie zauważamy otaczających nas wykroczeń, kiedy przekraczamy granice, kiedy popełniamy straszne, czasem nawet tragiczne, błędy w ocenie. 

Ludzie są w dzisiejszych czasach tak zajęci, zmartwieni i pod presją, że łatwiej jest stracić poczucie tego, kim jesteśmy i co jest ważne, łatwiej działać z konieczności lub desperacji. Wtedy dobrzy lub normalni ludzie podejmują złe decyzje.

Chciałbym powiedzieć, że kiedy ktoś podejmuje złe decyzje-kiedy kłamie, oszukuje i obnosi się po uszy-to jego przewinienia zawsze wyjdą na jaw. Chciałbym powiedzieć, że we wszystkich przypadkach prawda zwycięży.

Ale nie sądzę, że to prawda. Wiem, że są autorzy, reporterzy, sportowcy, dyrektorzy i marketerzy online, którzy kłamali i nie zostali złapani.

Ale wiem jedno — kłamstwa sprawiają, że jesteśmy nieszczęśliwi i rujnują nasze relacje. W swoim genialnym e-booku, Kłamstwo, autor Sam Harris mówi:

W przeciwieństwie do stwierdzeń faktów, które nie wymagają dalszego wypracowania naszej części, kłamstwa muszą być stale chronione przed zderzeniami z rzeczywistością. Kiedy mówisz prawdę, nie masz czego śledzić.

Harris mówi również, że oprócz żalu i wstydu, które towarzyszą kłamstwu, ciągłe oszukiwanie — nawet gdy kłamstwa są małe — powoduje, że ludzie nie ufają nam. A zaufanie, raz utracone, jest trudne (jeśli nie niemożliwe) do odzyskania.

Jest to szczególnie prawdziwe W content marketingu, kiedy nasze autentyczne połączenie z publicznością jest często najważniejszym zasobem biznesowym, jaki mamy.

Jak dostroić się do naszego wewnętrznego kompasu w obliczu niesamowitej presji

Jakie więc praktyki można zastosować, aby nie stracić kontaktu z własnym sumieniem? Co można zrobić, aby zwolnić i pamiętać, że są rzeczy, których ludzie nigdy nie powinni robić (i rzeczy, do których zawsze należy dążyć, nawet w najgorszych okolicznościach?)

Istnieją pewne dowody, że ludzie próbują poruszać się wolniej, że niektórzy z nas próbują wyjść z wyścigu szczurów ciągłej konkurencji i szumu. Istnieją ruchy, które zachęcają do prostego życia, oczyszczania przestrzeni fizycznej i emocjonalnej, delektowania się posiłkami z przyjaciółmi, a także nawiązywania prawdziwych kontaktów. Są kroki, które możemy podjąć, aby poruszać się wolniej i dać sobie czas na połączenie się z naszymi wewnętrznymi kompasami.

Myślę, że możemy również ponownie połączyć się z naszym najlepszym sobą, kiedy dbamy o nasze ciała i umysły. Myślę, że możemy spróbować zjeść dobre jedzenie, trochę poćwiczyć i spróbować się wyspać.

Wierzę również, że ludzka interakcja może pomóc. Neuroekonomista Paul Zak (nazywany „Dr Love”) zaleca świadomie podnoszenie poziomu oksytocyny w celu uczynienia nas szczęśliwszym, bardziej odpowiedzialnym społecznie społeczeństwem. Jego przepis na to? „Dr Love” przepisuje osiem uścisków dziennie dla każdego z nas.

Zgadza się. Więcej Przytulania.

I choć uwielbiam teraz oglądać Olimpiadę, nie mogę przestać myśleć, że możemy wyczyścić trochę więcej miejsca na mózg dla naszego wewnętrznego krykieta Jiminy, jeśli wyłączymy Telewizory i spalimy każdy magazyn o modzie i Samopomocy w naszych domach.

To jest problem, który możemy wspólnie rozwiązać

Naprawdę wierzę, że jeśli zaczniemy myśleć o tych problemach jako o tych, które możemy naprawić – czy to przez osiem uścisków dziennie, czy próbując się wyspać-to może sytuacje na świecie będą się zdarzać nieco rzadziej.

I może — po prostu może-wszyscy możemy dostać się trochę bliżej centrum ponownie, jeden wpis na blogu, jeden artykuł, jedna książka na raz.

Ponieważ nie mam odpowiedzi na to pytanie, chcę usłyszeć od ciebie-co możemy zrobić, aby cofnąć się od szaleństwa i ponownie połączyć się z naszymi wewnętrznymi kompasami?

Jakie są wasze praktyki, aby znaleźć czas na wsłuchanie się w wewnętrzny głos rozumu i prawdy?

Total
0
Shares
Related Posts