Inspiracja. Jako pisarze nieustannie poszukujemy inspiracji do wykonywania naszego rzemiosła. Chcemy zdmuchnąć czytelników czymś niesamowitym-fantastyczną, nigdy nie opowiedzianą historią, intrygującą koncepcją posta na blogu lub nową teorią, która sprawia, że ludzie zwracają uwagę. Chcemy, aby nasze słowa zmieniły świat.
A jednak, jako pisarze, walczymy. Nie możemy znaleźć inspiracji, albo chwytamy ją tylko po to, by wymknęła się z naszego uścisku. Zgubił się i musimy go znaleźć.
Wydaje się, że wszystko zostało powiedziane i wszystko zostało zrobione. Nie ma nic nowego pod słońcem. O czym możemy pisać? Gdzie możemy znaleźć inspirację do pisania?
Spokojnie, nie rób tego.
Wpadnięcie w tę rutynę jest problemem. Pisarze mają tendencję do tworzenia własnych standardów osobistych, których nie możemy osiągnąć. Zmuszamy się do osiągania niemożliwych celów, a w końcu sprawiamy sobie niepokój. Inspiracja staje się celem, który nam umyka, a czasem nas przytłacza. Tylko o tym możemy myśleć.
Zmuszając się do szukania inspiracji, wpadamy w mentalny korek, który prowadzi donikąd. Męczymy nasze mózgi szukając natychmiastowej inspiracji w chwili, gdy siadamy do pisania, i męczymy się odrzucając coś mniej niż oszałamiające.
Jakie jest rozwiązanie? Jak znaleźć inspirację do pisania, której potrzebujemy?
Fuggetaboutit
Czerpanie inspiracji oznacza całkowite zapomnienie o niej. Zamiast szukać tego, musimy odłączyć się od poszukiwań i zerwać nasze ciągłe ściganie się, aby znaleźć właściwą odpowiedź, ostateczną historię, idealny kąt.
Oczywiście istnieją zwykłe, zdroworozsądkowe rozwiązania w poszukiwaniu inspiracji. Zrób sobie przerwę. Idź na spacer. Poczytaj książkę. Graj muzykę. Daj swojemu mózgowi coś innego do roboty. Odejdź od nieustannego polowania na inspiracje.
Pozwól, aby Inspiracja zakradła się sama, dopóki nie wyskoczy w nagłym wybuchu pomysłu.
Czy to naprawdę może być takie proste?
Czy to brzmi zbyt prosto czy odwrotnie? Należy pamiętać, że najbardziej inspirujące pomysły pojawiły się zupełnie przez twórczy przypadek. Nie znaleziono ich – stało się. W obliczu potrzeby znalezienia rozwiązań, ludzie zrezygnowali z prób znalezienia odpowiedzi w poszukiwaniu nowych, innowacyjnych sposobów rozwiązywania problemów.
Tak powstała większość największych wynalazków w historii: przez przypadek. To też dobrze, bo gdyby światowi innowatorzy nie podążali za niezbadanym terytorium lub nie podążali za szalonymi pomysłami tam, gdzie prowadzili, moglibyśmy nie mieć wiele z tego, co dziś uważamy za oczywiste.
Zrób to samo. Porzuć swoje obecne metody. Zapomnij o poszukiwaniu inspiracji. Pamiętaj, że droga oczywista nie zawsze jest najlepsza. Wyjmij sprawy z kontekstu i wrzuć je w nową sytuację, coś zupełnie szalonego i szalonego.
Zadaj sobie pytanie: “co jeśli?”Więc zacznij pisać.
Idź Bocznie
Zmagasz się ze sceną w twojej powieści? Zapomnij, co próbujesz osiągnąć. Co jeśli twoja postać zrobiła coś zupełnie nieoczekiwanego? A gdyby wstała i krzyknęła: “krowy!”na szczycie płuc? A jeśli podniósł książkę i rzucił nią w okno? Co jeśli pewnego dnia niebo zaczerwieni się i tak pozostanie?
Sfrustrowany odpowiednim tonem dla jakiejś non-fiction? Spróbuj nowego głosu. Co jeśli tajni agenci prowadzili firmę, dla której musisz pisać? Są korporacyjne? Zapisz je w czapki z daszkiem i dresy zamiast. Jak brzmiałaby wtedy ich strona internetowa?
Nie chodzi o to, aby wziąć te szalone pomysły i przekazać je swojemu agentowi lub klientowi. Wcale nie. Chodzi o to, aby odblokować swój umysł, robiąc coś zupełnie innego. Zmiana kontekstu tego, co próbujesz, daje Ci klucze do twórczej inspiracji.
Nagle pojawia się idealna scena, wszystkie właściwe słowa wpadają na miejsce, a Ty bazgrasz w szalonym przypływie inspiracji. Skąd ta inspiracja?
W najbardziej nieprawdopodobnym miejscu, które nigdy nie rozważałeś. Kto wie, dokąd to może prowadzić?