Dlaczego “treść” stała się brudnym słowem

Im dłużej publikuję w Internecie, tym bardziej nie lubię słowa ” treść.”

Podczas gdy materiały marginalne zawsze były publikowane, sieć naprawdę pracowała nad zmianą definicji “treści” z przedmiot pracy pisemnej (lub znaczenie lub znaczenie tego dzieła) w coś, co po prostu wypełnia pustą przestrzeń w pojemniku.

Wiesz, jak ta pusta przestrzeń między reklamami na stronie internetowej.

Nie zrozumcie mnie źle, demokratyzacja publikacji dzięki Internetowi to wspaniała rzecz. Ale myślę, że wszyscy zdajemy sobie sprawę, że tania, praktycznie nieskończona przestrzeń dostarczana przez internet, w połączeniu z programami do zarabiania “zrób to sam”, takimi jak AdSense, doprowadziła do niesamowitej ilości dreck.

Te modele faktycznie zachęcają do złych treści. Dlaczego “wydawca” chciałby, żeby czytelnik został, skoro dostaje zapłatę dopiero po tym, jak ktoś wyjdzie przez dobrze umieszczony link?

Sposób myślenia nie tylko prowadzi do tony śmieci, to dewaluuje dobre treści na całej planszy. Po co płacić za pisanie wysokiej jakości, gdy jakiś ledwo znający się hack może dostarczyć tę samą liczbę słów za mniej?

Oczywiście jest wielu wydawców, którzy nie myślą i nie działają w ten sposób. Ale czy widziałeś ostatnio niektóre strony” Made for AdSense ” i splogi? Jest to uważane przez wielu za inteligentny model biznesowy, a oni dziękują Google całą drogę do banku.

Z drugiej strony, Kopia reklamowa zawsze chodziło wyraźnie o monetyzację, opartą na zaangażowaniu czytelników, które prowadzi do określonego działania lub wrażenia marki. Brak atrakcyjnych treści w tym kontekście oznacza brak zaangażowania czytelników, a zatem brak pieniędzy.

Świetna kopia jest droga, ale opłaca się wyłącznie na zasadzie zwrotu z inwestycji. A najlepsi copywriterzy nadal podnoszą swoje opłaty, podczas gdy treść” pojemnika ” trafia do najniższego oferenta i zarabia na marży AdSense.

Dwa bardzo różne podejścia do słowa pisanego, oba oparte na czystej ekonomii.

Jednak treść “pojemnika”ma kłopoty, ponieważ model ten opiera się prawie wyłącznie na wyszukiwarkach dla ruchu. Google klepie demoniczne dziecko, które stworzyło, ponieważ dowiedzieli się z historii, że najlepsza wyszukiwarka może równie szybko zniknąć z widoku.

Pamięta ktoś, kiedy AltaVista był najlepszy?

Jakość treści jest kluczowa, a celem każdej wyszukiwarki jest stworzenie algorytmów, które bezlitośnie wypierają bzdury z najlepszych wyników. Nie zawsze im się to udaje, ale wciąż jest na początku gry.

Jedynym inteligentnym modelem biznesowym jest pisanie treści tak atrakcyjnych dla ludzie że nie ma znaczenia, czy jesteś w rankingu w wyszukiwarkach, czy nie. A jeśli algorytmy wyjdzie poprawnie, ty Wola dobrze.

Więc mówię, że powinieneś napisać treść bloga, taką jak kopia reklamowa?

Nie, to byłoby śmieszne.

Ale Ja am powiedzenie, że świetna treść biznesowa, dziennikarska lub literacka ma więcej wspólnego z świetną kopią reklam niż z treścią “pojemnika”.

Jak więc stosować techniki copywritingu do blogowania?

Więcej o tym następnym razem.

Subskrybuj Copyblogger dzisiaj!

Total
0
Shares
Related Posts