7 sposobów, w jakie spieprzyłeś Marketing relacji

Podnieś rękę, jeśli słyszałeś o marketingu relacji. Tak trzymaj, jeśli wiesz, co to znaczy.

Dużo rąk do góry, co? OK. Dobrze. Ty, tam. Ty z iPhonem i I ‘ m Kind of a Big Deal on Twitter t-shirt. Co oznacza Marketing relacji?

Mmm hmm?

Przepraszam, nie dosłyszałem tego. Doszedłem do “tworzenia autentycznych połączeń” i ” ustanawiania wielu-do-wielu połączeń, które sprzyjają sensownemu dialogowi.”DING DING DING. Mylisz się, mój tweep, Mój przyjaciel na Facebooku, mój przyjaciel-Pomocnik.

Porozmawiajmy o tym, czym tak naprawdę jest “marketing relacji”, dobrze?

Według Wikipedia, i Len Barry, który ukuł termin, ” marketing relacji jest formą marketingu, który kładzie nacisk na retencji klienta i satysfakcji, zamiast dominującego skupienia się na transakcjach point-of-sale.”

1. Marketing relacji Nie dotyczy relacji. Chodzi o marketing.

Jako marketer relacji, skupiam się na upewnieniu się, że nie tylko kupić moje rzeczy dzisiaj, ale zachować kupując go w kółko i w kółko. “Relacja” odnosi się do historii zakupów klienta, a nie jakiegoś głębokiego połączenia interpersonalnego.

Nie bierzemy księżycowych spacerów po plaży. Nie jesteśmy przyjaciółmi. Nie jesteśmy znajomymi. Nie mogliśmy się wybrać z policyjnego składu.

Jako biznes, po prostu zgodziłem się słuchać ciebie — lub, bardziej prawdopodobne, ludzi demograficznie podobnych do Ciebie — na tyle długo, aby wiedzieć, co możesz kupić. Potem zrobię to i Sprzedam Ci.

Jeśli to nasz związek, oboje potrzebujemy terapii.

2. Marketing relacji to nie autentyczność.

Mogę ci powiedzieć, że jestem zwyczajną osobą, która tak się składa, że jest dokładnie taka jak ty. Mogę ci powiedzieć, że jestem reinkarnacją basenowego chłopca Kleopatry. Mogę ci powiedzieć, że jestem drwalem jednousznym.

To bez znaczenia. Jeśli zapiszę Cię na moją listę zniżek i dam ci wystarczająco dobrą ofertę, oboje wygramy.

3. Marketing relacji nie polega na przejrzystości.

Przejrzystość jest miła, a czasem konieczna, ale nie o to chodzi.

To fascynujące, gdy Rand Fishkin mówi mi, ile zarobił w zeszłym roku, ale nie ma to wpływu na to, czy zachowam członkostwo w SEOMoz.

4. Marketing relacji to nie połączenie.

To, że Steve Jobs nie zna imienia Twojego dziecka, nie oznacza, że następnym razem kupisz della.

5. Marketing relacji nie polega na byciu społecznym.

Towarzyskie to niedzielny poranny brunch z kumplami. To nie Twitter.

I szczerze mówiąc, będzie ci ciężko sprzedać cokolwiek w obu miejscach.

6. Marketing relacji to nie równość.

Jedyną rzeczą, która jest równa w tym, że jesteś moim “fanem” i że błagam Cię o pieniądze, jest to, że jesteśmy równie współzależni.

7. Marketing relacji to nawet nie komunikacja.

Kupuję jabłka co tydzień i rzeczy nie mają nawet Etykieta, nie mówiąc już o strategii komunikacji.

Dołączenie do mojego fanpage ‘ a na Facebooku nie jest związkiem.

Śledzenie mnie na Twitterze to nie związek.

Komentowanie mojego bloga to nie związek.

Spójrzmy prawdzie w oczy, gdyby twój chłopak traktował cię tak źle jak ja, twoja matka kazałaby Ci z nim zerwać.

Marketing relacji to marketing.

To delikatne Lato miłości, Boże-nie-jesteśmy-wielkimi-przyjaciółmi jest miłe. Czasami jest to nawet konieczne. Ale nie o to chodzi w marketingu relacji.

Marketing relacji to nakłanianie klienta do pozostania w pobliżu na tyle długo, aby kontynuować zakupy. I chodzi o upewnienie się, że klient wróci następnym razem, aby kupić więcej rzeczy.

Nie zakochaj się tak w związku, że zapomnisz o marketingu. Jak mówienie o korzyściach, a nie tylko funkcjach. Jak posiadanie w połowie przyzwoitej pozycji na rynku. Jak prawdziwe wezwanie do działania. Jak, No wiesz, sprzedaż rzeczy.

Wszystkie autentycznie przejrzyste połączenia na świecie nie naprawią ich, jeśli są zepsute. Ale przyklej kupon z pszenicą na tył każdego pudełka z pszenicą i masz go przybity.

Total
0
Shares
Related Posts