Lepiej usiądź.
Chcę ci coś powiedzieć i nie spodoba ci się to.
Twój ponury blog uśpił mnie.
Właśnie odwiedziłem Twoją stronę, dałem jej wymagane trzy sekundy mojej uwagi i znalazłem się w Dullsville.
Nic. złapał mnie za oko. Żaden nagłówek nie zainspirował mnie do czytania. Żadne obrazy mnie nie wciągnęły.
I oto rzecz: jestem nie zniewolona publiczność. Było mi niezwykle łatwo pozbyć się Twojej mdłej prozy, twojego mdłego bloga. Jedno szybkie kliknięcie i byłem gone.
Nie musi tak być. Kilka poprawek tutaj, trochę więcej wysiłku tam, a Twoja strona zatrzyma mnie w moich śladach.
Wypróbuj te cztery zmiany w tym tygodniu, aby skuteczniej promować swój blog.
1. Mów do mnie
Jeśli to do mnie próbujesz dotrzeć, daj mi znać, dostosowując swoje pismo i projekt, aby łączył się z na.
(Udaję, że jestem twoim idealnym klientem. Pracuj ze mną.)
Dowiedz się, co mnie frustruje i napisz o tym, jak rozwiązać moje problemy. Dowiedz się, co mnie pasjonuje i podziel się wszystkim, co wiesz na ten temat.
Dowiedz się, co sprawia, że nie śpię w nocy i dowiedz się, jak przywrócić mi sen.
Jeśli to zrobisz, Nie będę w stanie oprzeć się czytaniu. Będę częstym gościem i będę wiedział, że mówisz bezpośrednio do mnie, kiedy piszesz. I — co najważniejsze-zdam sobie sprawę, że Twoje produkty i usługi są dokładnie. czego potrzebuję.
2. Colorize to feed my eyes
Dlaczego wszyscy tak się boją kolorów?
Gdybyśmy mieli drukować nasze blogi zamiast wyświetlać je na ekranie, zrozumiełbym wahanie. W druku każdy dodany kolor atramentu sprawia, że praca kosztuje więcej.
Ale to jest sieć. Mamy miliony kolorów do wyboru.
Więc wybierz dwa.
Dlaczego tylko dwa? Używanie dwóch głównych kolorów (bez czarnego lub ciemnoszarego tekstu) to świetny sposób na wizualną markę strony internetowej.
Odwiedzającym łatwiej jest zarejestrować się i zapamiętać dwa kolory. To jeden z powodów, dla których drużyny sportowe używają dwóch kolorów.
Nie bój się wykorzystać mocy koloru, aby ustalić osobowość Twojej marki. Znajdź dwa, które będą rezonować z twoim rynkiem docelowym. Używaj ich konsekwentnie we wszystkim, co robisz.
3. Rozbij te ściany tekstu
Możesz mieć wiele do powiedzenia na swój temat.
Nie ma w tym nic złego, ale proszę., proszę. przedstaw go w taki sposób, żebym mógł go strawić.
Frustrujące jest dotarcie na stronę internetową tylko po to, aby być witanym przez ściany tekstu bez przerw w wierszach, bez śródtytułów i paska przewijania, który staje się coraz mniejszy w miarę ładowania strony. Czytając takie strony, czuję się jak obowiązek.
Rozwiązanie jest proste. Trzymaj się jednego pomysłu na akapit. Niech będą krótkie: najwyżej trzy do czterech zdań.
Poświęć też czas na pisanie dobrych podtytułów.
Po nagłówku wielu czytelników skanuje śródtytuły, aby zdecydować, czy zainwestować czas w Twoją witrynę. Jeśli śródtytuły są przekonujące i opowiadają własną historię, twój post będzie wyglądał atrakcyjnie, a nie zniechęcająco.
4. Jestem twój za proszenie
Wciągnąłeś mnie, zainteresowałeś, a ja dotarłem do końca Twojego postu. Co mam teraz zrobić?
Czas, żebyś się rządził.
Powiedz, co mam teraz zrobić. Czy powinienem udostępnić Twój post? Chcesz, żebym zapisał się na Twoje aktualizacje? Chcesz usłyszeć ode mnie w komentarzach?
Wstaw wezwanie do działania. Nie mogę czytać w twoich myślach.
Gdy jestem na końcu Twojego postu, moja ręka jest gotowa do kliknięcia. Więc poproś mnie o podjęcie ” następnej akcji.” Sprzedaj mnie na pomysł. Spraw, żebym spędził dodatkową minutę na twojej stronie.
Słyszę was teraz. “Chcę tylko pisać. Nie chcę. market mój blog.”
Te techniki marketingowe i projektowe nie wymagają dużego wysiłku.
Pierwsze wymaga zastanowienia.
Druga to jednorazowa decyzja.
Liczby trzy i cztery to proste nawyki, które możesz przyjąć.
Masz coś do powiedzenia. Dzięki tym łatwym usprawnieniom obudzisz odwiedzających, utrzymasz ich zaangażowanie i dasz swoim pomysłom największą szansę na rozpowszechnienie.
Nie myśl o tym jak o marketingu. Pomyśl o tym jako o kofeinie na swojej stronie internetowej.