Bloguję już od sześciu lat i w tym czasie zauważyłem coś — każdy mogę to zrobić.
Na początku myślałem, że to dobrze. Ale wtedy zdałem sobie sprawę, że każda dobra rzecz ma swoją ciemną stronę.
Oto minusy dostępności blogów: To sprawia, że już-okropni pisarze znacznie, znacznie głośniej.
Jest zbyt wielu blogerów.
Jak to może być dla ciebie dobre?
Zbyt długo poprzeczka była ustawiona zbyt nisko, a miliony blogów przyczyniały się do szumu bez dodawania niczego merytorycznego do dyskusji.
Nasza opętana sławą kultura skłoniła nastolatków i wyżu demograficznego do tworzenia własnych blogów-wszystko po to, aby być wysłuchanym. Zajmują miejsce z na wpół ukształtowanymi opiniami i rantami, a to nadaje blogosferze niesławną nazwę.
Ale teraz pojawia się nowe zjawisko: płodny, Przeciętny bloger.
Ta osoba rzeczywiście rozumie podstawy SEO i mediów społecznościowych i może przyciągnąć przyzwoitych czytelników.
Problem polega jednak na tym, że ich treść jest do bani.
To pewnie doprowadza was do szału prawdziwych pisarzy. Ale może nie jest tak źle.
Oto trzy powody, dla których te okropne słowa mogą uczynić cię lepszym blogerem.
1. Zazdrość prowadzi do działania
Bądź szczery: jednym z powodów, dla których nienawidzisz tych mistrzów przeciętności jest zazdrość.
Bo jeśli utknąłeś w Internecie wystarczająco długo, widziałeś, jak nawet okropny pisarz może zbudować własne Plemię.
Widzieliście królowe spamu na Twitterze, a artykuły z literówkami na Facebooku stają się wirusowe.
I to cię wkurza (i powinno)
Ale musimy działać, a nie siedzieć cicho osądzając i wyśmiewając. Możesz też osądzać i kpić, jeśli naprawdę chcesz.
Musisz się przeprowadzić, a nie zamknąć z powodu protestu. Potrzebujemy Twojego głosu i to teraz.
Nie narzekaj. Działaj. Walcz z okropną jakością z doskonałością.
2. Konkurencja jest (zawsze) dobra
Media społecznościowe rzeczywiście wyrównały szanse komunikacyjne.
Teraz, jeśli masz dobrą historię lub pomysł, możesz podzielić się nim, bez konieczności poznania właściwych ludzi lub posiadania odpowiednich umiejętności.
Dni strażnika się kończą.
To w większości wyjaśnia frustrację, którą odczuwasz. Są okropni pisarze, którzy nie mają nic do powiedzenia, i mówią dużo … bardzo słabo.
Kradną Twoich czytelników i robią z nich głupszych z minuty na minutę.
To właściwie dobra rzecz.
Zmusza cię to do ulepszenia gry, do przyciągnięcia obserwujących z powrotem do dobrze przygotowanego bloga. To nie jest sprint do dna; to maraton na szczyt.
A ci, którzy są naprawdę doskonali w swoim rzemiośle i zaangażowani w wykończenie, wygrają w końcu.
3. Źli pisarze potrzebują trenerów (tzn. Ciebie)
Fakt, że jesteś doskonałym pisarzem irytowanym przez całą tę przeciętność, może być wewnętrznym bodźcem do odwdzięczenia się.
Więcej osób bloguje, ponieważ dostrzega wartość budowania platformy. Ale łamią pierwszą zasadę Copybloggera.
Możesz im pomóc.
Spójrz na to w ten sposób: jeśli jesteś naprawdę dobry w pisaniu, możesz pomóc innym stać się lepszymi pisarzami. Zamiast postrzegać tych przeciętnych blogerów jako Zagrożenie, dlaczego nie postrzegać tej sytuacji jako tego, czym naprawdę jest-an okazja?
Możesz zacząć praktykę konsultingową.
Możesz zacząć trenować amatorów, jak przestać brzmieć głupio i zacząć pisać jak profesjonalista.
Możesz pomóc, zamiast krytykować.
Istnieje możliwość-rób z nią, co chcesz.
Co o tym myślisz? Czy to cię jeszcze bardziej frustruje, czy są jakieś uzasadnione lekcje, których możemy nauczyć się od przeciętnych blogerów?