W ciągu ostatnich kilku lat, gdy kilku długoletnich producentów treści ogłosiło, że niezależne strony internetowe zajmują Tylne Siedzenie na Facebooku i Twitterze, po prostu pokręciłem głową.
Istnieje zasadnicza różnica w sposobie myślenia ludzi, którzy budują Web properties dla życia, w porównaniu z tymi, którzy publikują online z innych powodów.
Dla mnie naprawdę nie ma sensu spędzać dużo czasu na tworzeniu treści “generowanych przez użytkowników” za pośrednictwem aplikacji społecznościowej.
To jak przebudowa kuchni w wynajmowanym domu.
Hugh McLeod rozpoczął dyskusję swoim postem blogowanie jest martwe? Według kogo?.
Powiedział, że w części:
Myślę, że chodzi mi o to, że jeśli jesteś jedną z tych osób, które rozważają rezygnację z blogowania w zamian za zwrócenie większej uwagi na Facebooka, Twittera, YouTube i MySpace, lub cokolwiek, co rzucają na nas zwykłych śmiertelników, pamiętaj, że rezygnujesz z czegoś raczej wyjątkowego i wspaniałego.
Darren Rowse opracował przemyślenia Hugh anegdotą o czytelniku, który teraz żałuje swojej decyzji o zamknięciu swojego bloga w celu realizacji strategii sieci społecznościowych:
Zaproponowano mi pracę przez mojego bloga….
Mam 9000 “przyjaciół” na Facebooku i myspace….
Kiedyś znałem większość moich czytelników po imieniu i wiedziałem, że wszyscy znają moich — mimo że było ich tylko 200 dziennie….
Wiem, że dużo więcej osób widzi mój profil na Facebooku – ale większość z nich po prostu poluje na przynętę przyjaciela….
Kiedyś spędzałem godziny pisząc rzeczy, które coś znaczą na moim blogu….
Teraz spędzam godziny na aktualizowaniu ludzi na latte, które piję i ludzi, których spotykam na Twitterze….
Na swoim blogu miałem własną markę….
Teraz mam markę na cudzej posesji….
Jeśli nic innego, ten ostatni punkt żalu jest kluczowy.
Jak skomentowałem post Darrena, ludzie, którzy porzucają własne witryny, przeszli od opracowania własnego zasobu cyfrowego, który może mieć prawdziwą wartość, do stania się czyjąś treścią generowaną przez użytkowników.
Mój plan dla Copybloggera od samego początku polegał na wykorzystaniu go jako pojazdu, aby stać się znanym w kręgach marketingu online, ale także zbudować atut, który ma niezależną wartość.
Tak właśnie myślę i widzę, że to podejście staje się coraz bardziej powszechne. Niezależnie od tego, czy takie podejście jest dla Ciebie odpowiednie, rozważ to:
Strony takie jak Freelance Switch i Zen Habits szybko się rozrosły, ponieważ czytelnicy cenią niezależne podejście do publikacji, a jednocześnie tworzona jest większa wartość dla właścicieli. Wierzę, że jest to droga, którą muszą obrać blogi biznesowe i korporacyjne, aby odnieść sukces.
Innymi słowy, każda inteligentna firma to firma zajmująca się mediami cyfrowymi.
Cenne treści na własnej stronie to klasyczna wygrana dla czytelników i właściciela witryny, podczas gdy publikowanie oryginalnych materiałów na Facebooku jest koślawą relacją, która sprzyja Zuckerbergowi i jego kumoterom gromadzącym dane.
Sieci społecznościowe są bardzo przydatne do kierowania ruchu z powrotem do własnego zasobu internetowego (i używamy różnych platform, aby to zrobić). Ale nie mam zamiaru stać się czyjąś treścią generowaną przez użytkowników, Szczególnie kosztem mojej prywatności … lub mojej firmy.
A Ty?