Najlepsza książka, jaką kiedykolwiek czytałem o marketingu nie jest o marketingu. Chodzi o baseball.
Książka “Moneyball: The Art of Winning an Unfair Game” autorstwa Michaela Lewisa. Jeśli jesteś marketerem lub reklamodawcą, musisz przeczytać tę książkę.
Założenie jest takie, że wtajemniczeni w baseball są winni mentalności stada, która koncentruje się na złych rzeczach i dochodzi do złych wniosków. Jeśli nic nie wiesz o baseballu, to i tak nauczysz się bardzo cennych lekcji o biznesie.
Książka koncentruje się na Billy Beane, dyrektor generalny Oakland A ‘ S.
Beane ignoruje wszystkie konwencjonalne mądrości (to znaczy, bzdura), które przenika sport. On i jego pracownicy opracowali własne zasady dotyczące tego, co czyni piłkarza cennym. I przestrzegają tych zasad, niezależnie od tego, co myśli stado.
Rozwinęli, a potem oddali jednych z najlepszych graczy w baseballu. Często te transakcje były postrzegane jako szalone przez wtajemniczonych w baseball i fanów. A jednak, w pełni czasu, transakcje prawie zawsze się opłacają.
Mają dziwaczne pomysły na znaczenie obrony, szybkości i średniej mrugnięcia. Przekazują graczom wartość innych drużyn, a także dobierają i wymieniają się graczami, których nikt inny nie chce.
Wynik? Chociaż co roku A ‘ s mają jedną z najniższych list płac w baseballu, od 2002 roku wygrali więcej regularnych meczów baseballowych niż jakikolwiek inny zespół major league niż New York Yankees.
Czytając książkę podziwiałem podobieństwa do marketingu i reklamy.
Wszystko, Co Wiesz O Marketingu, Może Być Błędne
Istnieje skostniała arystokracja wtajemniczonych w marketing i reklamę — wystarczy spojrzeć na wszystkie prawie identyczne rolki blogów na blogach marketingowych lub podnieść jakikolwiek problem wieku reklam, aby dowiedzieć się, kim są-którzy są zamknięci w tych samych odrętwiałych stereotypach i truizmach.
Są wyposażone w fałszywe cele, cały leksykon okropnego żargonu, kompendium modnych opinii i niewiarygodnych anegdot maskujących fakty. Jeśli w branży mamy dość tych frazesów, wyobraź sobie, jak czują się nasi klienci.
Najtrudniejsze jest wyjście poza obezwładniające podwójne mówienie o tych trend-seterach i rozwijanie własnych zasad.
Kupiłem kopię Moneyball dla każdego z naszych menedżerów i dał im zadanie, aby go przeczytać. Po przeczytaniu tego, sprawdziliśmy, w co naprawdę wierzyliśmy w marketing i reklamę i złożyliśmy to na piśmie. Dzięki temu stworzyliśmy trzy główne zasady, według których prowadzimy naszą działalność i projektujemy nasze kampanie. Przy okazji, odkryliśmy, że jeśli nie można tego wyrazić po angielsku, to nie jest to zasada. To żargon.
Zasady te dały nam nowy sposób na rozmowę z naszymi klientami – i potencjalnymi klientami-o ich działalności i komunikacji. Nie każdy potencjalny klient zgadza się z nami. Ale wiesz co, nie możesz być dziewczyną wszystkich.
Znajdź Własną Zwycięską Różnicę
Odkryliśmy naszą zwycięską różnicę. Zrobiłeś to samo?
Może nie jesteśmy najmądrzejszymi ludźmi na świecie, ale przynajmniej nasze zasady wyjaśniają, jak różnimy się od naszych konkurentów. A jeśli nie jesteśmy inni, dlaczego jesteśmy potrzebni?
Bez względu na to, jak duże lub małe jest twoje przedsiębiorstwo, istnieje prawdopodobnie tysiąc innych podobnych. Jeśli chcesz się wyróżnić, musisz znaleźć pewne zasady przewodnie, które pomogą Twoim klientom i klientom zrozumieć, w jaki sposób wyróżniasz się spośród tych tysięcy innych przedsiębiorstw, które chcą swojej działalności.
Polecam Moneyball jako dobry sposób, aby dostać się do pierwszej bazy.