Staroświecki Marketing Już Nie Działa? Blame Canada

Kanadyjczycy są zabawni.

Używają dziwnych słów i zaklęć z U. całują dorsza. Cieszą się zamrożeniem przez prawie 8 miesięcy w roku, a swoje pieniądze nazywają wariatami i zabawkami.

Nie zrozum mnie źle, to mili ludzie. Są miłośnikami przyrody i humanitarianami i lubią rzeczy proste i przyjazne.

Wbrew powszechnemu przekonaniu, są całkiem sprytni.

Ale jest tylko jeden problem. Twoje strategie marketingowe? Zauważyłeś, jak się zmieniają? Że stare metody już nie działają . . . w ogóle?

Wiem, czyja to wina.

Blame Canada

Widzisz, Canucks ma dziwne nastawienie. To łagodni ludzie, w większości spokojni. Gdybyś pojechał do zamarzniętej tundry i zaczął krzyczeć: “kup moje rzeczy!”na samym szczycie płuc, prawdopodobnie przestraszyłbyś dziką przyrodę i zostałbyś wprowadzony (grzecznie) przez wierzchowców w czerwonych płaszczach i naprawdę świetnych kapeluszach.

To się dzieje wszędzie. Ci przebiegli Kanadyjczycy wywołują rewolucję marketingową, która rozprzestrzenia się zbyt szybko, by ją opanować.

Pomyśl o tym przez chwilę. Nagle Twoi potencjalni klienci nienawidzą krzyku i bycia popychanymi, prawda? To prawie tak, jakby byli pod wpływem złej, obcej potęgi.

I nikt nie chce już mówić, co ma robić. Chcą być przekonani, delikatnie przekonani, że to, co masz do sprzedania, jest dla nich naprawdę dobre.

To ci Kanadyjczycy, jestem tego pewien.

Jeśli próbowałbyś przekonać Kanadyjczyka, posłuchałby-o ile mówisz z sensem. W Kanadzie wiedzą, kiedy naciągasz włosy na ich oczy. Lubią słyszeć dobre powody, dla których powinni ci zaufać i obserwują cię przez chwilę, aby zobaczyć, czy naprawdę masz na myśli to, co mówisz.

Teraz wszyscy to zauważają. Twoi potencjalni klienci szukają dobrych powodów, aby ci zaufać i obserwują każdy twój ruch.

Oni też myślą więcej, niech ich szlag. I coraz wolniej, aby podjąć decyzję o zakupie.

Chcą nawet, żebyś była miłą osobą.

Ta cała “miła” rzecz

Zauważyłem, że “miła” rzecz pojawia się wszędzie w tych dniach. I jeszcze raz, obwiniam Kanadę.

Kanadyjczycy mają reputację bardzo, bardzo miłych. Dbają o siebie nawzajem i pytają, czy ktoś potrzebuje pomocy.

Oni też lubią to robić. To całe powiedzenie “nikt nie jest wyspą”? W Kanadzie w to wierzą. Chodzi o troskę, dzielenie się i bycie miłym dla zwierząt. (Zwłaszcza Łoś. Mają obsesję na punkcie łosia.)

Cóż, to dobre nastawienie przecieka wszędzie. Sam mogłeś to zauważyć. Klienci oczekują, że będziesz miły dla innych i etyczny w ogóle i postąpisz właściwie. Chcą wiedzieć, że zależy ci na ich dobrym samopoczuciu. Wtedy będą think o kupowaniu od Ciebie.

Ciężka sprawa. Klienci, którzy chcą, abyś dbał o to, zanim kupią.

Tak, obwiniam Kanadę.

Jest coraz gorzej

A co z tymi Canuckami? Lubią pomagać innym. Cały czas. To jak przymus.

Jeśli potrzebujesz informacji, wskazówek, pomocy . . . Nie możesz się pomylić na północy. Wszyscy są tak mili i pomocni, że prawie się rozpłaczesz.

Więc teraz wszyscy chcą, żebyś był pomocny w ten sposób. Chcą, żebyś dał im cenne informacje, wskazywał im drogę i trzymał dla nich otwarte drzwi. Muszą wiedzieć, że jesteś gotów dać, zanim otrzymasz.

Nigdy więcej me, myself and I. Chodzi o to, aby zapytać, co możesz zrobić dla swoich klientów dzisiaj.

Nie zapomnij też zapytać w ich języku. Bez puchu. Żadnych wymyślnych słów. Bez żargonu.

Kanadyjczycy tego nie znoszą. A teraz wszyscy dostraja cię, jeśli używasz fantazyjnego puchu i żargonu. Musisz nauczyć się mówić słowami, które rozumie twój rynek docelowy. Tak, nawet słowa takie jak “aboot” i ” hoose.”

Więc jeśli musisz zmienić sposób, w jaki docierasz do klientów, obwiniam Kanadę.

Jeśli musisz nauczyć się upraszczać swoją wiadomość i rozmawiać w języku docelowych odbiorców, obwiniaj Kanadę.

Jeśli musisz stać się bardziej przekonujący, cichszy i bardziej etyczny, obwiniaj Kanadę.

A kiedy zaczniesz docierać do większej liczby ludzi, zdobywać więcej czytelników i robić więcej sprzedaży?

Piękna, co?

Szczęśliwego Dnia Kanady.)

Total
0
Shares
Related Posts