Matt Frazier ciężko pracował, aby zbudować lojalną społeczność sportowców wegetariańskich i wegańskich. Jego blog, No Meat Athlete, daje swoim czytelnikom zabawne i dostępne informacje na ich ulubione tematy-szkolenia i jedzenie!
Obecnie witryna Matta ma około 600 000 odsłon miesięcznie, a na swojej liście mailingowej ma ponad 20 000 osób.
Matt stworzył udaną firmę wokół swojej społeczności, która obejmuje cyfrowe programy szkoleniowe, witrynę członkowską i linię odzieży dla sportowców bez mięsa.
Firma Matta pozwoliła również jego rodzinie na samodzielne osiedlenie się, umożliwiając im przeprowadzkę do Asheville w Karolinie Północnej. Jego następny ruch? Tradycyjnie wydana książka, która ukaże się wkrótce.
Dogonimy Matta i dowiedzmy się, jak zbudował ten udany i satysfakcjonujący niszowy biznes.
Jaka jest Twoja strona i o czym piszesz?
Moja strona nazywa się No meat Athlete i dostarczam pomysłów i narzędzi, aby uprościć to, co większość ludzi uważa za dość ekstremalny styl życia – uprawianie sportów wytrzymałościowych na diecie roślinnej. Naprawdę staram się, aby było to lekkie, zabawne i całkowicie nie wygłaszać kazań, aby ludzie, którzy są po prostu ciekawi, czuli się mile widziani.
Kim są twoi czytelnicy i jak im służysz? Czy próbowałeś rozwiązać jakiś pilny problem?
Są aktywnymi, zdrowymi ludźmi, którzy jedzą dietę wegetariańską lub wegańską lub przynajmniej mają jakiś interes w zmniejszaniu ilości spożywanych produktów zwierzęcych, Zwykle dla ich zdrowia, nawet jeśli nie są gotowi na 100 procent na bazie roślin.
Kiedy założyłem bloga, byłem poważnym maratończykiem, który odczuwał” niewygodną ” potrzebę zostania wegetarianinem i nie miałem pojęcia, czy można być jednym i drugim. (“Czy mam zamiar zapaść na 20 mili, gdy zabraknie mi białka?”) Okazuje się, że wielu sportowców wybiera dietę roślinną właśnie ze względu na to, co robi dla ich wydajności, ale kiedy zacząłem żadnego sportowca mięsnego, niewiele informacji na ten temat, które mogłem znaleźć w Internecie, nie zostało dobrze zaprezentowane-było albo zbyt owinięte kwestiami etycznymi, albo po prostu nie przyjazne czytelnikowi … a wiele z nich było na stronach internetowych, które wyglądały tak, jakby zostały zbudowane w 1997. Więc pomyślałem, że jest miejsce na zabawną, przyjazną, godną zaufania alternatywę.
Jakie treści są najważniejsze dla Twojej firmy? Blog? Lista e-mailowa? Podcast?
Używam sekwencji Autoresponder E-mail i ostatnio zacząłem też podcast, ale blog jest naprawdę centrum tego wszystkiego. Nauczyłem się (od Briana Clarka, w seminarium trzeciego plemienia) myśleć o wszelkich innych rodzajach treści, w tym mediach społecznościowych, jak o satelitach, które otaczają blog i ostatecznie prowadzą ludzi z powrotem do niego.
Jakie zasoby lub narzędzia uznałeś za najbardziej pomocne na początku?
Książka Setha Godina Tribes dostarczyła mi wstępnej wizji tego, czym nie może być żaden sportowiec mięsny pewnego dnia, a ta wizja nadal dyktuje większość decyzji, które podejmuję na temat strony. Koszulki no meat Athlete, których sprzedaliśmy już około 10 000, są zabawnym, widocznym przykładem-stały się rodzajem fajnego, nie tak tajnego uścisku dłoni wśród fanów No Meat Athlete, gdy widzą się nawzajem na wyścigach.
Jeśli chodzi o składanie elementów razem, prawie wszystko, czego się nauczyłem, pochodziło od trzeciego plemienia — dołączyłem, gdy się zaczęło, i nadal jestem członkiem! Te wczesne seminaria, które Brian i Sonia prowadzili, były dla mnie tak fundamentalne, kiedy uczyłem się pisać treści, rozwijać publiczność i po raz pierwszy prowadzić biznes online. Spaliłbym seminaria na płyty CD i słuchał ich w kółko, gdy jechałem do iz klas szkoły … miałem ten duży stos z nich, że słuchałem tak często, że w końcu dostał wszystkie porysowane i musiałem spalić je wszystkie ponownie! (Potem usłyszałem o nowomodnej rzeczy zwanej MP3, którą obecnie bawią się dzieci.)
Kurs Gościnnego blogowania Jona Morrowa był dla mnie również duży. W rzeczywistości zrobiłem już kilka całkiem dużych postów gości, w tym jeden dla Zen Habits, kiedy Jon uruchomił swój kurs, ale nauczyłem się tak wiele o blogowaniu w ogóle z tego kursu i niektórych rozmów coachingowych, które zrobiłem z Jonem, które naprawdę pomogły mi w wyborze tematów postów i postów inżynierskich, aby uzyskać ruch.
Jaka była twoja sytuacja przed rozpoczęciem blogowania? Czy zawsze byłeś właścicielem firmy, czy też miałeś bardziej tradycyjną karierę?
Studiowałem matematykę stosowaną. Lubiłem matematykę i nadal ją lubię, ale pamiętam, jak siedziałem na obowiązkowym seminarium o tym, jak przygotować się do pracy po ukończeniu szkoły i myślałem: “nie ma mowy, żebym przeszedł przez ten konkurencyjny, stresujący proces aplikowania o pracę w nadziei, że będę siedział przy biurku i pracował dla kogoś innego przez 50 godzin tygodniowo.”Więc zawsze starałem się myśleć o pomysłach biznesowych i sposobach spędzania czasu na robieniu czegoś, na czym mi zależało, i ostatecznie jeden się udało. (Pomogło to, że koszt rozpoczęcia pracy był zasadniczo zerowy, ponieważ to wszystko, na co mogłem sobie pozwolić!)
Jak wykorzystać portale społecznościowe w swojej firmie?
Korzystam z Facebooka, Twittera i Google+.
Trafiłem na Twittera, jak tylko zacząłem blog z powrotem w 2009, i to naprawdę pomogło mi skrócić ten etap, kiedy nikt nie czyta tego, co piszesz. Ale dość szybko dokonałem ważnego rozróżnienia-że chociaż ludzie, których interesowałem się nauką na temat blogowania i biznesu, byli na Twitterze, typowy czytelnik bez mięsa nie był. Zamiast tego była na Facebooku i od tego czasu stała się naszym głównym kanałem w mediach społecznościowych.
Nadal używam Twittera do zabawy i łączenia się z innymi blogerami i autorami, ale powoli przechodzę do Google+, ponieważ myślę, że w końcu będzie to miejsce do łączenia się z tymi blogerami i czytelnikami. A ponieważ Google posiada wyszukiwarkę, ignorowanie jej wydaje się złym pomysłem.
Jedną z rzeczy, których nauczyłem się od Sonii, jest skupienie się na robieniu kilku kanałów społecznościowych, zamiast próbować robić je wszystkie i robić kiepską robotę. Skonfigurowałem więc konta na innych stronach, takich jak StumbleUpon, LinkedIn i Pinterest, ale naprawdę nie używam ich zbyt często.
Jakie były niektóre z głównych punktów krytycznych lub ” A-ha!”chwile (jeśli w ogóle)? Jak do tego doszło?
Bez wątpienia największa zmiana nastąpiła zaraz po tym, jak znalazłem Copyblogger i dowiedziałem się o znaczeniu nagłówków, dziewięć miesięcy po tym, jak zacząłem blogować.
Ale to nie tylko dodawane udostępnianie i ruch, że dobry nagłówek przynosi-to było bardziej fundamentalne niż to. Kiedy zmuszasz się do wymyślenia silnego nagłówka, zanim zaczniesz pisać post, wykonujesz test lakmusowy z tematem. Jeśli nie możesz wymyślić przekonującego nagłówka postu – jak nigdy nie mogłem, gdy przygotowywałem się do bloga o tym, co zjadłem na śniadanie – to całkiem dobry znak, że post jest zbyt dużo o tobie lub po prostu nudny. Converse oczywiście polega na tym, że burze mózgów, takie jak technika Cosmo, prowadzą do pomysłów na najlepsze tematy postów.
Kolejny “a-ha” był czymś, czego nauczyłem się od Jona Morrowa i myślę o tym za każdym razem, gdy siadam do pisania: jeśli nie uważasz, że post nie dostanie ton komentarzy, linków i ruchu, pisanie go jest stratą czasu. Wielu blogerów ma przekonanie, że lepiej jest opublikować coś nudnego niż nic, a ja też to zrobiłem, ale to pewny sposób na szkolenie czytelników, aby cię ignorowali.
Jakie były twoje największe błędy, największe straty czasu lub pieniędzy?
W pierwszych dniach zmarnowałem dużo czasu na wygłupianie się z kodowaniem i projektowaniem. Starałem się stworzyć własny nagłówek, a skończyło się na spędzeniu 8 godzin na czymś, co wyglądało o wiele gorzej niż prawdziwy projektant mógł zrobić w 15 minut. I kilka razy, kiedy próbowałem zadzierać z HTML i CSS, aby poprawić motyw bloga, coś schrzaniłem i cała strona nie ładowała się-wpadałem w panikę i myślałem, że żaden sportowiec mięsny nie odszedł na zawsze. Po prostu nie warto się stresować, więc teraz mam motyw StudioPress i zostawiam rzeczy projektowe profesjonalistom (takim jak mój projektant, Charfish Design).
I ‘ ve also wasted money on one of those The big, expensive internet marketing courses – to sprawiło, że zdałem sobie sprawę, że techniki te chłopaki uczą, choć być może skuteczne dla niektórych nisz i rodzajów firm, trzeba kilka poważnych szczypanie (i humanizing) jeśli masz zamiar używać ich z publicznością ludzi, że naprawdę szanować.
Jak myślisz, dlaczego zostałeś niezależnym właścicielem firmy i blogerem, kiedy większość ludzi po prostu trzyma się swojej kariery, nawet jeśli jest to niezadowalające? Co się w tobie zmieniło?
Zmiana-zwłaszcza zaczynanie czegoś i nazywanie tego swoim-wydaje się ryzykowna i przerażająca. Jesteśmy podłączeni, żeby tego uniknąć. Seth Godin uczy nas teraz, że to, co jest naprawdę ryzykowne, to wybór, aby nie rozpocząć własnej pracy, lub dokonanie wyboru, aby nie stać się niezbędnym w swojej pracy. Ale myślę, że dla większości ludzi, to jest trudne do zaakceptowania na poziomie instynktu, nawet jeśli wierzysz w to intelektualnie.
Różnica dla mnie jest taka, że myśl o spędzeniu większej części mojego życia wykonując pracę, która nie ma znaczenia dla mnie i dla kogoś innego naprawdę czy przerażaj mnie na głębokim poziomie-o wiele bardziej niż wybór pracy dla siebie (co ma swoje momenty). Spędziłem dwa lata po studiach, robiąc normalne rzeczy od 9 do 5, i byłem taki nieszczęśliwy. Coś było bardzo złe i niepokojące, jakbym był na złej drodze. Budziłem się w środku nocy z tym okropnym ” co robisz z twoim życiem?”uczucie, a moi starzy Współlokatorzy lubią żartować o tej jednej nocy, kiedy leżałam na podłodze i jęczałam, jak bardzo nienawidziłam tego, co robię – ale wtedy wcale nie było to zabawne, przynajmniej nie dla mnie.
Jak dziś wygląda twój biznes?
Wszystko idzie dobrze. Zdecydowałem się opuścić szkołę z tytułem magistra, zamiast ukończyć Doktorat, aby pracować nad żadnym sportowcem mięsnym na pełny etat i to była właściwa decyzja.
Dochód z witryny jest podzielony między cyfrowe programy treningowe-w tym projekt strony członkowskiej, który prowadzę z Jasonem Fitzgeraldem z Strength Running-i brak sprzętu dla sportowców mięsnych, takiego jak nasze koszulki.
Jeśli chodzi o inne numery, blog ma subskrybentów 16,000, a biuletyn e-mailowy kolejne 21,000. I mamy około 600,000 odsłon miesięcznie; około 280,000 z nich to unikaty.
Chociaż nasze rodzinne auto wciąż nie jest Lamborghini wypełnionym modelami bikini, spełniliśmy kolejne internetowe marzenie biznesowe: niezależność lokalizacji. W zeszłym roku moja żona, syn, i przeniósł się z podmiejskiego miasta, w którym dorastałem, Do Asheville, Karolina Północna, funky, przyjazne dla wegan miasto w górach, z dużą ilością sztuki i muzyki i outdoorsy rzeczy. To tak, jakbyśmy nie byli już dziwnymi weganami – tutaj jesteśmy nudnymi, normalnymi ludźmi i kochamy to w ten sposób.
Co dalej? Jakie są Twoje następne cele?
Wielką wiadomością dla mnie jest to, że w zeszłym miesiącu skończyłem pisać moją pierwszą książkę z wydawcą. Nazywa się-co jeszcze? — No Meat Athlete i będzie w sklepach tej jesieni. Pisanie tego było zupełnie innym (trudniejszym) procesem niż self-publishing, ale jestem tak podekscytowany szansą na rozpowszechnienie tego komunikatu do znacznie szerszej publiczności ludzi, którzy mogą z niego skorzystać, niż mogę dotrzeć z moim blogiem.
Poza tym naprawdę chcę, aby żaden sportowiec mięsny nie był obecny na poziomie lokalnym. Dla mnie, nie mając grupy sportowców mięsa w całym kraju (i na świecie), które spotykają się, aby trenować razem lub chwycić jakieś wegetariańskie jedzenie i spędzać czas byłoby zakończeniem pętli, że plemiona otworzyły się w moim umyśle. Mam część społeczności w pracach, z forami i zabawnymi sposobami łączenia ludzi, i mam nadzieję, że to będzie pierwszy krok.
Jakie rady udzieliłbyś blogerom i twórcom treści, którzy próbują zbudować publiczność online?
Dowiedz się wszystkiego, co możesz o pisaniu i blogowaniu oraz nawiązywaniu połączeń online. Naprawdę to przestudiuj. A potem spodziewaj się 6 miesięcy ssania, zanim staniesz się dobry.
Poczuj się komfortowo (i naprawdę entuzjastycznie) rozdając swoje najlepsze treści za darmo.
I wreszcie, podejście do blogowania, którego nauczył mnie Jon Morrow, które odkryłem, prowadzi do całkiem satysfakcjonującego życia poza blogowaniem:
Wymyślić coś, co każdy zawsze chciał zrobić, ale uważają, że jest niemożliwe.
I zrób to.
A potem napisz o tym.
Nota wydawcy: Uwielbialiśmy obserwować postępy Matta w trzecim plemieniu. Podczas gdy Third Tribe jest zamknięte dla nowych członków, mamy dla Ciebie nowy zasób, który pomoże Ci zbudować autorytatywną, budującą biznes obecność online w taki sam sposób, jak Matt. Czytaj dalej na blogu, bo wkrótce o tym poinformujemy.